Wialnia Sosnowskiego została przeznaczona do oczyszczania nasion zbóż, rzepaku, strączkowych, traw nasiennych i innych. Konstrukcja jest dość prosta i to jeden z ważniejszych atututów urządzenia, który ma wpływ na inne. Najbardziej skomplikowanym elementem okazuje się silnik umieszczony na samej górze urządzenia. Wialnia jest lekka i wystarczą tylko dwie osoby, aby ją przestawić lub przenieść (trzy osoby i więcej to już komfort). Ma także stosunkowo nieduże zapotrzebowanie na moc. W zależności od modelu wydajność maksymalna urządzenia może wynosić od 22, przez 60 do 100 ton oczyszczonego ziarna w ciągu godziny.
Aby poprawić jakość samego czyszczenia, konstruktor postanowił wprowadzić pewne zmiany do wialni. W efekcie powstał dodatkowy komponent (pełna nazwa: kierownica dośrodkowa pionowego strumienia) nieznacznie wpływający na masę i cenę urządzenia (sam nowo opracowany element ma kosztować około 430 zł brutto), za to w widoczny sposób zwiększający jej właściwości czyszczące. Montowany na trzech śrubach element ma okrągły kształt (tak jak wialnia) i zaczepiany jest od dołu. W środku na całej powierzchni wewnątrz tego „cylindra” przyspawane są krótkie specjalnie wygięte kawałki blachy. Wygląda to dość prosto i mało skomplikowanie. A jak działa?
Poddawane wstępnemu czyszczeniu nasiona wsypywane są do wnętrza maszyny. W środku znajdują się specjalne tarcze rozpraszające, które rozrzucają ziarno odśrodkowo na ściany wialni. Ssane od góry powietrze „zabiera” ze sobą mniejsze zanieczyszczenia, oczyszczając tym samym materiał. Zanieczyszczenia usuwane są z wialni przez rurę znajdującą się w górnej części maszyny. Tak w skrócie można opisać działanie dotychczasowej wialni Włodzimierza Sosnowskiego. Co zatem daje nowy element? Idea rozwiązania polega na dodatkowym dośrodkowym rozproszeniu zboża. Po tym, jak nasiona zostały wcześniej rozrzucone na zewnątrz przez tarcze, kierownica strumienia przenosi je z powrotem do środka. Nasiona spadające po ścianie wialni natrafiają na przyspawane dookoła blaszki. Ich specjalnie opracowany kształt zapewnia przemieszczanie ziaren do osi cylindra, skąd ponownie wpadają w strumień ssanego powietrza. W ten sposób materiał czyszczony jest podwójnie. Zatem w nowej wialni występuje podwójne czyszczenie materiału – najpierw odśrodkowe, później dośrodkowe.
– Nowa wialnia podczas jednorazowego przepuszczenia materiału czyści tak, jak poprzednia konstrukcja po dwukrotnym czyszczeniu – tłumaczy Włodzimierz Sosnowski.
Znacznie lepsza jakość czyszczenia została osiągnięta bez konieczności zwiększania masy czy wielkości urządzenia czy też zapotrzebowania na moc. Po zamontowaniu nowego elementu w nazwie wialni powstał pewien paradoks – jest to wialnia odśrodkowa z rozpraszaniem dośrodkowym. Warto wspomnieć, że nowy komponent można stosować również w wialniach innych producentów.
Źródło: Farmer 15/2008
Komentarze