4 podstawowe typy
Rozpylacze do oprysków polowych dzielimy na 4 podstawowe grupy. Pierwsza, to standardowe szczelinowe rozpylacze płaskostrumieniowe, które powinny być stosowane tylko w idealnych warunkach pogodowych (wiatr do 2 m/s, wilgotność powietrza powyżej 60%, temperatura do 20 st. Celsjusza).
Następną grupą są rozpylacze antyznoszeniowe, które dzięki zastosowaniu kryzy wstępnej i komory obniżają ciśnienie odziaływujące na szczelinę rozpylacza, w konsekwencji powstają krople średnie i grube. Dysze antyznoszeniowe umożliwiają pracę przy wietrze do kilku m/s przy ciśnieniu roboczym nieprzekraczającym 2,5 bara powyżej tej wartości właściwości antyznoszeniowe ustępują.
Kolejną grupą rozpylaczy są dysze eżektorowe o bardziej złożonej budowie. Ciecz na początku przechodzi przez kryzę dozującą i zwężkę, następnie trafia do komory gdzie miesza się z zasysanym powietrzem. W efekcie powstają krople napowietrzone umożliwiające pracę przy wietrze do 6-8 m/s.
Ostatnim typem są dysze do aplikacji nawozów płynnych, które emitują ekstremalnie grube krople, minimalizujące przy tym ryzyko poparzenia roślin.
Na co decydują się klienci?
Jak zaznacza Adam Thiel z firmy MMAT Agro Technology, obecnie najlepiej sprzedają się rozpylacze szczelinowe – a więc te najbardziej podstawowe. Co istotne, sprzedaż ta jest w dużym stopniu wygenerowana przez producentów opryskiwaczy, którzy stosują je przy montażu fabrycznym. Jeśli jednak chodzi o decyzje zakupowe podejmowane przez indywidualnych rolników, najczęściej decydują się oni na wybór bardziej wyrafinowanych kompaktowych eżektorów. Świadczy to o ich większej świadomości w kontekście stosowania środków ochrony roślin w ściśle określonych warunkach.
– Wąskie okienka pogodowe to obecnie jeden z większych problemów, z którym muszą się zetknąć rolnicy. Aby maksymalnie je poszerzyć, farmerzy decydują się na zakup rozpylaczy z wyższej półki, które jednocześnie pozwalają na dokonanie zabiegu przy większym wietrze – podsumowuje Adam Thiel.
- Przy doborze dysz musimy zwrócić uwagę na warunki atmosferyczne które panują najczęściej w okolicy, w której będziemy przeprowadzać zabiegi. Kolejna kwestia to częstotliwość zabiegów - w takim przypadku warto rozważyć zakup rozpylaczy ceramicznych, które posiadają podwyższoną wytrzymałość, a także wziąć pod uwagę rodzaj chemii, jaką będziemy stosować, tak aby przeprowadzać zabiegi z jak największą wydajnością. Przede wszystkim nie należy sugerować się ceną, ponieważ najdroższy rozpylacz może nie zdać egzaminu w konkretnym gospodarstwie. Podstawowym kryterium przy wyborze dyszy powinno być jej przeznaczenie – zaznacza Filip Chojnacki, reprezentujący firmę KFMR Krukowiak.
A co z cenami?
Na rynku rozpylaczy występuje olbrzymia polaryzacja pomiędzy cenami poszczególnych produktów. Najbardziej podstawowe rozpylacze szczelinowe polskiej produkcji kosztują około 2 zł za sztukę. Nieco bardziej zaawansowane dysze antyznoszeniowe zostały wycenione poniżej 10 zł.
Rozpylacze eżektorowe to z kolei koszt około 17 zł/sztukę. Najdroższe dysze osiągają ceny nawet 90 zł za sztukę, jednak w tej cenie otrzymamy produkt najwyższej jakości, wykonany z ceramiki, która charakteryzuje się podwyższoną wytrzymałością. Należy jednak pamiętać, że rozpylacze to element eksploatacyjny, który podlega inspekcji i w razie konieczności wymiany, aby zapewnić prawidłowe wykonanie zabiegu.
Komentarze