Przetestowana przez nas Kubota to model należący już do trzeciej generacji serii M7, oznaczony symbolem M7173 o mocy 170 KM, zaprezentowany po raz pierwszy europejskim rolnikom w roku 2019. Zapraszamy do zapoznania się z wrażeniami z testu.
Seria M7
Seria M7 składa się z trzech modeli: M7133 – 130 KM (z Power Boost 150 KM), M7153 – 150 KM (z Power Boost 170 KM), natomiast najsilniejszy – testowany przez nas M7173 – oferuje 170 KM (z Power Boost 175 KM). Każdy model występuje w trzech konfiguracjach. Najprostsza wersja nazwana Standard dysponuje przekładnią Powershift 54/27, a hydraulika jest sterowana za pomocą dźwigni. Ta wersja nie ma ekranu dotykowego. Wersja Premium dysponuje taką samą skrzynią biegów, ale joystick zmiany biegów, ekran dotykowy i sterowanie hydrauliką znajdują się w prawym podłokietniku fotela operatora. Jest jeszcze wersja KVT wyposażona w bezstopniową skrzynię biegów oraz sterowanie wszystkimi funkcjami ciągnika umieszczonymi w prawym podłokietniku fotela operatora. Ponadto wersje Premium i KVT są wyposażone w pompę hydrauliczną o zmiennym wydatku wyposażoną w funkcję Load Sensing o wydajności 155 l/min w porównaniu do 122 l/min w Standardzie.
Japońskie serce
Pewnie wiele osób sądzi, że pod maską dużych ciągników serii M7003 bije serce o sześciu cylindrach. Nic bardziej mylnego. Inżynierowie koncernu Kubota zastosowali w nich silniki 4-cylindrowe oznaczone symbolem V6108, o pojemności 6,1 l. Oznacza to, że na jeden tłok przypada ponad 1,5 l pojemności silnika. Silnik spełnia oczywiście aktualną normę emisji spalin Stage 5 dzięki zastosowaniu do oczyszczania spalin: katalizatora SCR, filtra DPF oraz zewnętrznego układu recyrkulacji spalin EGR. Filtr DPF „wypala się” w lekkich pracach po ok. 15 h, natomiast w ciężkich po 35-40 h.
M7173 moc maksymalną osiąga przy 1900 obr./min, natomiast maksymalny moment obrotowy wynoszący 711 Nm przy zaledwie 1500 obr./min. Podczas testu okazało się, że silnik jest bardzo elastyczny i naprawdę dobrze radzi sobie z dużym obciążeniem nawet przy niskich obrotach.
Silnik jest umieszczony w „półramie” połączonej z obudową przekładni. Dzięki takiemu rozwiązaniu ciągnik ma wymiary porównywalne do maszyny 6-cylindrowej. Pojemność zbiornika paliwa wynosi 330 l, natomiast zbiornik na AdBlue może zmieścić 38 l tego roztworu. Dostęp zarówno do pakietu chłodnic, jak i do filtra powietrza jest bardzo dobry.
Powershift z „automatem”
Moc i parametry silnika to jednak nie wszystko, gdyż potrzebna jest dobra skrzynia biegów, która przeniesie skutecznie moment obrotowy na koła. Przekładnia powershift oferuje zakres 5 biegów oznaczonych literami od A do E, a w każdym zakresie jest 6 półbiegów. Dodatkowo ciągnik jest także wyposażony w przekładnię biegów pełzających załączaną mechanicznie. Dzięki takiej liczbie przełożeń ciągnik może pracować w zakresie prędkości od 0,37 do 50 km/h.
Skrzynią można sterować ręcznie, używając do tego joysticka. Przekładnia może również pracować w jednym z dwóch trybów pracy automatycznej: polowym lub transportowym. Po uruchomieniu trybu automatycznego ciągnik sam steruje przekładnią, dobierając przełożenia w zależności od obciążenia. Oczywiście parametry pracy automatycznej można ustawić i np. ograniczyć je do określonych zakresów biegów. Ciągnik był również wyposażony w funkcję Xpress Restart, która umożliwia sterowanie sprzęgłem przy użyciu pedału hamulca. Podczas transportu przekładnia może pracować także w trybie ECO, w którym obniżane są obroty silnika, aby zmniejszyć ilość zużycia paliwa i poziom hałasu.
Przednia oś w wersji Premium jest amortyzowana, co znacząco zwiększa komfort jazdy. W standardzie montowany jest przedni TUZ o udźwigu 3900 kg. W opcji można go wyposażyć w przedni WOM. Natomiast tylny TUZ ma udźwig 9400 kg. Na pochwałę zasługuje mocowanie tylnego cięgła. Jego konstrukcja z jednej strony zapewnia mocny chwyt, a z drugiej – pozwala na szybkie odpięcie nawet w rękawicach roboczych.
Pełen komfort
Ciągnikiem pracowało się naprawdę komfortowo. Wpływa na to m.in. amortyzowana przednia oś. W standardzie amortyzacja kabiny jest mechaniczna o skoku 4,5 cm, natomiast nasz egzemplarz miał amortyzację pneumatyczną.
Uwagę zwraca też wygodne wejście do kabiny, schodki są szerokie i dobrze wyprofilowane, a siedzenie pasażera nie utrudnia wejścia. Dzięki czterosłupkowej budowie kabina zapewnia dobrą widoczność we wszystkich kierunkach. Wszystkie elementy sterujące najważniejszymi funkcjami są rozmieszczone bardzo ergonomicznie na prawym podłokietniku (...).
Komentarze