Zetor to marka, która cieszy się w Polsce niesłabnącą popularnością i uznaniem wśród rolników. Świadczą o tym coroczne raporty sprzedaży nowych ciągników, w których zawsze czeskie ciągniki zajmują wysoką pozycję. Traktory te charakteryzują się dobrym stosunkiem ceny do jakości, a ze względu na prostą budowę ewentualne naprawy nie należą do skomplikowanych i kosztownych. Również i na rynku wtórnym cieszą się one dużym wzięciem. Tym razem przyjrzeliśmy się bliżej modelowi P roxima I generacji.
NASTĘPCA SERII SUPER
W 2004 r. na targach Techagro Zetor zaprezentował nową rodzinę lekkich ciągników, w postaci serii Proxima. W ofercie pojawiło się łącznie 6 modeli, z czego 3 z napędem na cztery koła: 6441, 7441 i 8441, wszystkie z nich otrzymały przednią oś Carraro. Modele bez napędu 4x4 nosiły oznaczenie: 6421, 7421 oraz 8421. Seria po poprzednikach z serii Super odziedziczyła m.in.: tylny most, kabinę i skrzynie biegów: 10/2; 12/12 i 20/4. Pod maskę trafił zupełnie nowy silnik o pojemności 4156 cm3, który przy okazji spełniał wymogi związane z wdrożeniem kolejnej normy emisji spalin Tier II. Jednostka napędowa charakteryzowała się jednoczęściową głowicą silnika i była stosowana również w większej serii Forterra. Pierwsza generacja Proximy była produkowana w latach 2004-2007. Ponadto Zetor, wprowadzając nową serię, znacząco zmienił design o ferowanych ciągników.

WARIANTY MOCY
Silniki Proximy zostały wyposażone w turbosprężarkę i generowały odpowiednio: 61, 72 i 82 KM. Różnice w osiągach wynikały ze zróżnicowania w dawce paliwa poprzez zastosowanie różnych pomp wtryskowych oraz wtryskiwaczy. Jednostki napędowe cieszą się dobrą żywotnością, a awarie częściej dotyczą osprzętu, aniżeli samego silnika. Producent zaleca wymianę oleju w silniku co 300 mtg. Koszt odpowiedniego oleju wraz z jego filtrem to nieco ponad 200 zł. Producent zapewnia, że zużycie paliwa powinno wynieść ok. 255 g/kWh.
Podstawowy podnośnik zapewnia ponad 2600 kg udźwigu na końcu dolnych cięgieł tylnego trójpunktowego zawieszenia. Podnośnik mógł być doposażony w jeden lub dwa siłowniki pomocnicze, w przypadku których udźwig wzrastał odpowiednio do 3,5 t lub do 4,2 t. Ciągnik mógł zostać wzbogacony również w skrzynię biegów umożliwiającą jazdę z prędkością 40 km/h. Za wytworzenie odpowiedniego ciśnienia oleju w układzie hydraulicznym odpowiedzialna jest zębata pompa olejowa, która w zależności od wybranej opcji mogła mieć wydatek 40 lub 50 l/min. Bez obciążników ciągnik waży 3655 kg.
Ciągniki serii Proxima pierwszej generacji na średnio-ciężkich glebach poradzą sobie m.in.: z zagonowym pługiem 4-skibowym, z broną talerzową 2,2 m, rzędowym siewnikiem 3 m czy agregatem uprawowym od 2,5 m do nawet 3 m w przypadku najmocniejszej wersji. Problemu nie będzie stanowił również opryskiwacz zawieszany o pojemności do 800 l czy rozsiewacz do nawozu o pojemności do 1000 kg.
KABINA
Kabina osadzona jest na sześciu słupkach, jednak są one wąskie, dzięki czemu widoczność w każdą ze stron jest bardzo dobra. Wydech został poprowadzony wzdłuż przedniego, prawego słupka, dzięki czemu nie ogranicza pola widzenia. Kabina jest przestronna, a elementy sterowania ciągnikiem zostały rozmieszczone dość ergonomicznie. Wśród opcji była możliwość wyboru sterowanej ręcznie klimatyzacji.
Załączanie przedniego napędu oraz włączanie blokady tylnego i przedniego mechanizmu różnicowego odbywa się za pomocą przełączników na konsoli centralnej. Dla wysokich operatorów problematyczny może okazać się górny panel z nawiewami, który zasłania znaczną część przedniej szyby. Zmorą tego modelu są też wszelkie siłowniki drzwi, tylnej szyby i szyberdachu, które dość szybko wymagają wymiany. Względy estetyczne ciągnika pogarszają również płowiejące plastiki: zarówno maska, jak i dach czy błotniki. Niestety, jakość wykończenia wnętrza nie rozpieszcza, zarówno pod względem użytych materiałów wykończeniowych, jak i sposobu ich montażu. Ponadto wnętrze jest dość słabo wyciszone – rozmowy należy prowadzić podniesionym głosem, a do odbycia rozmowy telefonicznej najlepiej przerwać pracę i wyłączyć silnik. W kabinie odczuwalne są też wibracje przedostający się z zewnątrz, od korpusu maszyny.
ERGONOMIA I PRACA Z ŁADOWACZEM
Maska nie jest jednoczęściowa, jednak aby dostać się do większości podzespołów silnika, wystarczy zdjąć jej prawą część. Dostęp do filtra powietrza nie wymaga użycia żadnych narzędzi.
Praca z ładowaczem czołowym raczej nie jest mocną stroną tego modelu. Po pierwsze, w przedniej części pod maską umiejscowiono akumulator i filtr powietrza, przez co nie jest ona „ścięta”, a tym samym utrudnia widoczność przed ciągnikiem. Po drugie, brak okna dachowego oraz zabudowa nawiewów ograniczają widoczność na podniesiony ładowacz. Ponadto Zetor Proxima wyposażony jest w suche sprzęgło, którego żywotność znacznie się zmniejsza w przypadku pracy z ładowaczem czołowym. Większość egzemplarzy oferowanych obecnie na sprzedaż ma prostą, podstawową skrzynię biegów 10/2 i nie jest wyposażona w rewers. Poszukując używanego ciągnika, warto rozejrzeć się za egzemplarzem z przekładnią oferującą więcej prędkości jazdy. Dla wielu sporym atutem może być układ przeniesienia napędu oferujący maksymalną prędkość na poziomie 40km/h – takie egzemplarze, szczególnie z importu – też się zdarzają.
SERWIS I TYPOWE AWARIE
Zetor Proxima nie jest pozbawiony wad, jednak większość napraw jest na tyle prosta, że można je wykonać we własnym zakresie. Brak elektroniki i rozbudowanych układów oczyszczania spalin oraz sprawdzone od lat mechaniczne skrzynie biegów nie powodują problemów podczas eksploatacji, a tym samym nie generują dużych kosztów ewentualnych napraw. Do najczęstszych usterek należy zaliczyć: awarię wysprzęglika, cylinderków hamulcowych, pompek pedału sprzęgła i hamulca, a także wspomnianych wcześniej siłowników w kabinie. W zależności od użytkowania ciągnika po ok. 2500-3000 mtg (w przypadku współpracy z ładowaczem czołowym nawet wcześniej) może wystąpić konieczność wymiany sprzęgła, jest ono jednak relatywnie niedrogie, a samą naprawę można wykonać bez udziału autoryzowanego serwisu. Ciągniki należy też pochwalić za dobre zabezpieczenie antykorozyjne.
PODSUMOWANIE
Zetor Proxima pierwszej generacji jest z pewnością ciągnikiem wartym polecenia w tej klasie budżetowych maszyn. Prosta konstrukcja okazuje się bardzo solidna, a ewentualne naprawy są dość tanie i nie wymagają zazwyczaj ingerencji wyspecjalizowanego serwisu. Cena zakupu jednak jest stosunkowo wysoka i niejednokrotnie zbliżona do kosztu bardziej komfortowych ciągników zachodnich. Jest to dobra propozycja jako główny ciągnik do małego gospodarstwa, jak również jako ciągnik pomocniczy w większym gospodarstwie, który powinien dobrze sprawdzić się w większości lżejszych pracy, choć niekoniecznie przy intensywnym wykorzystaniu z ładowaczem czołowym.
Komentarze