Dysponując taką kwotą możemy wybierać pomiędzy prasami stałokomorowymi: łańcuchowo-listwowymi, walcowymi i zmiennokomorowymi pasowymi. Te pierwsze reprezentowane są głównie przez maszyny polskich producentów, jednak w ogłoszeniach zdarzają się prasy Feraboli czy Krone. Będą one dobrym wyborem dla gospodarstw niedysponujących zbyt mocnym ciągnikiem; ich zapotrzebowanie na moc rozpoczyna się od zaledwie ok. 45 KM, a prosta konstrukcja maszyn skutkuje z reguły niską awaryjnością.

Prasy łańcuchowo-listwowe

Dysponując budżetem ok. 35 tys. zł można rozglądać się za stosunkowo młodą prasą polskiej produkcji, np. modelem Metal-Fach Z587. Jeden z takich egzemplarzy z 2015 r, którego stan został określony na idealny, sprzedawca wycenił na 38 tys. zł. Prasa jest wyposażona w mechanizmy owijania siatką i podwójnym sznurkiem oraz szerokie ogumienie i elektryczny sterownik.

Wartą uwagi propozycją jest łańcuchowo-walcowa prasa Sipma Farma II Z-569/1. Dobrze wyposażony model z 2010 r w bardzo dobrym stanie technicznym i wizualnym sprzedawca wycenił na 30 tys. zł. Prasę wyposażono w mechanizm owijania siatką i sznurkiem, szerokie podbieracz i ogumienie i odrzutnik balotów. Ponadto wyposażono ją w komputer sterujący. Na rynku wtórnym można spotkać też młodsze egzemplarze w cenie ok. 35 tys. zł.

Podobną kwotę należy „wyłożyć” za prasę Ursus Z-543, również z szerokimi ogumieniem i podbieraczem oraz mechanizmem owijania siatką. Za jedną z takich maszyn z 2013 roku sprzedawca żąda 36 tys. zł.

Za kwotę ok. 35 tys. zł można już szukać dobrze utrzymanych pras zachodnich producentów. Do takich należy m.in. model Krone Vario Pack 1800. Jest to prasa zmiennokomorowa tworząca baloty o średnicy od 80 do 180 cm. Jeden z egzemplarzy wyposażony m.in. w mechanizmy owijania siatką i sznurkiem, podbieracz o szerokości 2,2 m, szerokie ogumienie i rotor tnący został wyceniony na 38 tys. zł. Podobne ceny osiągają prasy z rodziny Round Pack wyprodukowane na początku zeszłej dekady. Za ok. 30 tys. zł można natomiast nabyć stałokomorową prasę Feraboli Entry 120 z 2010 r.

Prasy walcowe

Wśród pras walcowych dostępnych jest też kilka ciekawych modeli w przedziale cenowym od 30 do 40 tys. zł. Znajdziemy w nim chociażby prasy Unii DF 120 1,8d czy też DF 1,8d. Występowały one w różnych wariantach wyposażenia, m.in. z rotorem tnącym. Ich ceny zaczynają się już od ok. 25 tys. zł za egzemplarze wyprodukowane pod koniec zeszłej dekady; za egzemplarz z 2008 r wyposażony w rotor tnący i mechanizm owijania siatką sprzedawca życzy sobie 28 tys. zł. Cztery lata młodszy egzemplarz, jednak bez noży sprzedawca wycenił na 31 tys. zł.

Za ok. 30 tys. zł można nabyć walcową prasę Metal-Fach Z 562 RN. Model ten wyposażany był m.in. w rotor tnący i mechanizm owijania siatką. Za egzemplarz w idealnym stanie z 2012 r. sprzedawca oczekuje 30 tys. zł.

Jeśli chodzi o zachodnie konstrukcje, ceny za prasy z podobnych lat produkcji są wyższe niż w przypadku polskich maszyn, jednak nie brakuje dobrze zachowanych egzemplarzy, które z powodzeniem spełnią oczekiwania wielu gospodarstw. Do takich należą chociażby modele Vicon z serii RF; za ok. 33 tys. zł można już rozglądać się za prasą RF 135 OptiCut z 2006/2007 r.

Maszyny były wyposażane w rotor tnący (14 noży), centralne smarowanie łożysk, odrzutnik bel i mechanizm owijania siatką. Modele te nierzadko występują w wersji z szerokim ogumieniem; warto zwrócić na to uwagę szczególnie, kiedy prasa ma pracować na glebach organicznych.

O kilka tys. zł więcej wyceniane są wyższe modele – RF 235. Ciekawym wyborem mogą być prasy Claas Rollant. Model 254 Roto Cut w bardzo dobrym stanie z 2006 r wyposażony m.in. w rotor tnący, możliwość owijania sznurkiem i siatką wyceniono na ok. 42 tys. zł.

Zmiennokomorowe prasy pasowe

Również zwolennicy tego typu konstrukcji we wspomnianym przedziale cenowym znajdą ciekawe propozycje. Do takich należy chociażby prasa New Holland BR750 Crop Cutter. Egzemplarz z 2004 r wyposażony w rotor tnący to wydatek rzędu ok. 34 tys. zł. Z kolei za ok. 30 tys. zł można nabyć prasę John Deere 580 z 2001 r. Może on formować baloty o średnicy od 60 do 180 cm, jednak w wyposażeniu prasy nie znajdziemy noży i mechanizmu owijania siatką. Podbieracz prasy ma 2,2 m szerokości.

Dysponując budżetem ok. 40 tys. zł można już wybierać spośród młodszych maszyn. Do takich należy Claas Variant 308. Wyposażono ją m.in. w rotor tnący i może ona formować baloty o średnicy od 0,8 do 1,8 m. Producent określa stan maszyny jako dobry.

Na 35 tys. zł wyceniona została prasa Fella VB 218 z 2005 r wyposażona w mechanizmy owijania sznurkiem i siatką i rotor tnący. Podobną kwotę należy wydać za prasę Lely Welger RP 520 z 2002 r, mogącą formować bele o średnicy od 0,9 do 2 m. Owija ona bele siatką i wyposażona jest w rotor tnący i opuszczaną podłogę, ułatwiającą pozbywanie się zatorów. 5 tys. zł więcej kosztuje model RP 420 Master z 2005 r. wyposażony w rotor z 13. nożami i opuszczaną hydraulicznie podłogę.

Zanim dokonamy zakupu

Z pewnością wymienione tutaj maszyny nie wyczerpują oferty rynku wtórnego, jednak wspomniane przykłady dają jego dobry obraz. Przed podjęciem decyzji o zakupie warto dokładnie przyjrzeć się prasie i ocenić jej stan, żeby nie narazić się na dodatkowe koszty. Warto więc sprawdzić, czy na listwach podbieracza nie ma luzów, które mogą świadczyć o zużyciu łożysk lub bieżni toru krzywkowego.

Należy też przyjrzeć się układowi hydraulicznemu i zwrócić uwagę szczególnie na siłowniki i czy w ich obrębie nie ma wycieków oraz uruchomić prasę i sprawdzić, czy działają wszystkie funkcje oferowane przez sterownik maszyny. Jest to też najprostszy sposób na sprawdzenie jej układu elektrycznego.

Przed zakupem należy też ocenić stan łańcuchów i kół zębatych; kiedy mamy do czynienia z zużyciem tych drugich, szczególnie w przypadku zachodnich maszyn, konieczność ich wymiany może generować spore koszty. W przypadku pras łańcuchowo-listwowych warto sprawdzić stan łańcuchów w komorze prasowania, które w wyniku tarcia ulegają zużyciu, jeżeli zaś mamy do czynienia z prasą pasową, sprawdźmy, czy pasy nie są uszkodzone. Ich ceny bywają dosyć wysokie i mogą sięgać nawet 200 zł za metr bieżący. Spinki również potrafią osiągać dość wysokie ceny.