Zapewne zdecydowana większość z nas kojarzy rozsiewacze RCW-3, które zwapnowały polskie pola. W Bednarach natknęliśmy się na maszynę, która może przejąć po nim pałeczkę i tego też życzymy nowemu zawodnikowi, czyli rozsiewaczowi Langren RS-3000.
Langren RS-3000 do maszyna zaczepiana o ładowności około 3 ton. Służy głownie do rozrzucania wapna (szerokość rozrzutu 8-10 m) i w mniejszym stopniu do nawozów mineralnych (szerokość do 12 m). Waży 1200 kg, a jego zapotrzebowanie na moc wg producenta od 30 KM wzwyż. Kosz malowany jest podwójnie farbami proszkowymi – podkład i farba właściwa, a ostateczna grubość powłoki lakierniczej to 260 µm. W przyszłości tak malowana ma być cała maszyna. Na listopadowych targach Agritechnica firma zaprezentuje rozsiewacz z koszem z blachy nierdzewnej.
– Firma Langren od wielu lat rozpoznawalna jest na rynku z produkcji rozsiewaczy zawieszanych. Postanowiliśmy zrobić następny krok i wzbogaciliśmy naszą ofertę o rozsiewacz zaczepiany. RS-3000 przeznaczony jest dla gospodarstw 20-30 hektarowych oraz do zastosowań komunalnych – rozrzucanie piasku, soli. Jest to mała, zwarta maszyna, a jej główną zaletą jest na pewno prosta budowa. Napędzany jest bowiem tylko mechanicznie od WOM – mówi Michał Woźniak, właściciel.
Maszynę można już zamawiać, czas oczekiwania to 3-4 tygodnie. Rozsiewacz RS-3000 kosztuje około 25 tys. zł netto. W cenie są dwa komplety tarcz rozsiewających – do wapna i nawozów mineralnych. W opcji jest jeszcze plandeka zwijana ze stelażem za 1500 zł netto, a jeśli będzie on używany w komunalce to wymagana jest specjalna osłona do piasku oraz soli za dopłatą 800 zł netto. Wspomniany kosz z „nierdzewki” to szacowany koszt około 5 tys. zł netto.
– Myślę, że nowy rozsiewacz powinien się przyjąć na rynku, tym bardziej, że okazja jest szczególna, gdyż ruszają dotacje do wapnowania gleb. Ponadto w cenie, którą proponujemy trudno będzie mniejszym rolnikom znaleźć bardziej konkurencyjną ofertę – podsumowuje Michał Woźniak.
Komentarze