Po pierwszym tekście o farmie Terracult podniosły się głosy, że to nie gospodarstwa rumuńskie. Niektórzy z czytelników wręcz odkryli w sobie żyłkę detektywistyczną, prezentując w komentarzach, wyszukaną w trudzie i znoju, obcą strukturę własnościową farmy Terracult.
Dziś więc o gospodarstwie Arsat z kapitałem typowo rumuńskim, prowadzonym przez syna i ojca Valerica i Andrea Ghinea, a położonym w miejscowości Sannicolau Mare jud Timis. W porównaniu z Terracult było ono słabiej zorganizowane chociażby w kwestii optymalizacji maszynowej, czy też koncepcji uprawowej.
Arsat – gospodarstwo rodzinne na 8,2 tys. ha
Działalność przedsiębiorstwa Arsat Industrie Srl to rolnictwo i sadownictwo, ale też produkcja części metalowych dla przemysłu motoryzacyjnego i lotniczego oraz produkcja energii ze źródeł odnawialnych.
Jeśli chodzi o działalność rolniczą to główna siedziba gospodarstwa-oddziału Arsat Agricultura mieści się na obrzeżach wspomnianego miasteczka Sânnicolau Mare, położonego nieopodal granicy z Serbią i Węgrami.
To tam w pod koniec ubiegłego roku została oddana do użytku imponująca baza magazynowa o pojemności 30 tys. ton zboża – jest jeszcze druga na 10 tys. ton oraz praktykowane jest pakowanie zboża w „bagi”.
Jak poinformowali nas właściciele, nigdy nie sprzedają plonów w trakcie żniw, a ostatnie transakcje dopinane są przed następną akcją żniwną.
– Nigdy nie sprzedajemy ziarna w żniwa. Ostatnią partię pszenicy z ubiegłego roku sprzedaliśmy dopiero teraz – w czerwcu. Ostatnie samochody wyjechały właściwie dzisiaj, czyli już podczas tegorocznych żniw – wyjaśnia Valerica Ghinea.
Właściciele Arsatu rozpoczynali swoją działalność rolniczą od około 800 ha, dochodząc do aktualnej powierzchni wynoszącej jakieś 8,2 tys. ha – największa działka ma 1,4 tys. ha! W gospodarstwie uprawia się głównie pszenicę, jęczmień, rzepak, słonecznik oraz kukurydzę.
W gospodarstwie zatrudnienie znajdują 42 osoby, w tym 10 to pracownicy biurowi.
Włodarze nie ukrywają, że rozwój gospodarstwa: infrastruktury, parku maszynowego itp., w bardzo dużej części zawdzięczają funduszom unijnym, z których mogli skorzystać po wstąpieniu do Wspólnoty. Na wszystkie działy prowadzone przez przedsiębiorstwo (rolnictwo, sadownictwo i działalności pozarolnicze) otrzymali dotacje o wartości ok. 50 mln euro. Obecnie trudniej jest skorzystać z subsydiów, bo priorytetem stało się wsparcie mniejszych gospodarstw rolnych, z czym oni się zgadzają.
Park maszynowy Arsatu bogaty w marki
W gospodarstwie Arsat Agricultura uprawa płużna ma miejsce jesienią tylko pod wiosenne zasiewy kukurydzy i słonecznika. W pozostałych przypadkach stosowana jest uprawa uproszczona wykonywana z użyciem m.in. maszyn Väderstad Carrier oraz TopDown, Horsch Tiger, dwóch pneumatycznych siewników Väderstad Rapid A600S (6 m), Horsch Pronto 8DC (8 m) i najnowszego Pronto 9DC (9 m).
Ponieważ w rumuńskim gospodarstwie występują dobre, czarne gleby, ale bardzo zwięzłe i ciężkie, raz na trzy lata na całym areale głęboszowanie przed siewem rzepaku lub pszenicy na 30-40 cm. Na najbardziej zwięzłych fragmentach przeprowadzane jest też drenowanie na głębokość do 70 cm.
Prowadzone są także próby z uprawą strip-till w kukurydzy, w tym roku będzie też w ten sposób zasiana część rzepaku. Jeśli technologia się sprawdzi, zostaną zakupione odpowiednie maszyny, a na razie gospodarstwo korzysta z usług. Uprawy są odchwaszczane jesienią, a wiosną wprowadzane są ewentualne korekty. Jeśli chodzi o pszenicę, to stosowane są zazwyczaj 3 zabiegi fungicydowe i 2 razy zbiegi zwalczające szkodniki.
Park maszynowy Arsatu jest dosłownie bogaty w wiele marek. Wynika to przede wszystkim z faktu przejmowania mniejszych farm w „pakiecie” ze sprzętem. Jeśli chodzi o ciągniki to z największych są tam m.in. Case IH Steiger 450 HD, Case IH Magnum 310, Case IH Puma 210, New Holland 8970A, John Deere 8260R, 8430, 8230 i 8400 oraz przede wszystkim najnowsze nabytki z początku lipca, czyli dwa Fendty 942 Vario w wersji wyposażenia Power.
Z pozostałego sprzętu jest jeszcze 7 kombajnów zbożowych różnych marek: John Deere S660 i S690, Case IH Axial Flow 9230, New Holland CSX 7060 oraz Claas Lexion. Dodatkowo akcja żniwna jest wspomagana usługodawcami. Oprócz tego w gospodarstwie są ładowarki Case IH i Bobcat, przyczepy przeładowcze Hawe i Annanburger, dwuosiowe Brantner oraz wiele innych. Używany jest nawet pneumatyczny siewnik nieistniejącej już austriackiej firmy Vogel&Noot MasterDrill D450.
Z ciekawych nabytków z ostatnich lat warto jeszcze wymienić: 8 ciągników sadowniczych New Holland T4.100N oraz opryskiwacze samojezdne Fendt Rogator 645D i Challerger Rogator 655D – oba 36 m szerokości.
W przedsiębiorstwie Arsat Agricultura tegoroczne plony zbóż wyniosły średnio 7-7,5 ton pszenicy oraz ponad 8 ton jęczmienia ozimego. Na pytanie jakie są największe wyzwania w gospodarowaniu, właściciele Valerica i Andrea Ghinea odpowiadają bez zastanowienia – brak wody.
Niestety rumuńska infrastruktura melioracyjna powstała w dawnych latach uległa dewastacji. Właściciele gospodarstwa pokładają jednak nadzieję, że przynajmniej część z niej uda się odtworzyć.

Komentarze