Ideą stworzenia własnej konstrukcji było zbudowanie maszyny, która za jednym przejazdem uprawiłaby glebę w rzędach oraz umożliwiła podsiew nawozów i mikroelementów oraz wysiew ziarna. Agregat uprawowo-siewny jest wykorzystywany do uprawy pasowej i wysiewu ziarna kukurydzy i rzepaku. Oprócz tych roślin w gospodarstwie uprawiana jest również pszenica ozima.
- Przy tych skłonach nie ma możliwości trafienia drugi raz w ten sam ślad uprawy. Druga rzecz to redukcja przejazdu. Mamy tu jeden przejazdu uprawowo-siewny na rok - mówi rolnik.
Jednocześnie maszyna nie może być zbyt ciężka, tak żeby całość udźwignął jeden ciągnik. Obecna konstrukcja spełnia oczekiwania rolnika, choć jak mówi nie wyklucza w przyszłości wprowadzenia zmian, bo innowacje są motorem postępu.
Z agregatem współpracuje Case IH Magnum 280 na oponach bliźniaczych. Ciągnik radzi sobie bez problemów z dużą masą agregatu. W dużej mierze masa tylnej części maszyny jest równoważona przez przedni zbiornik na nawóz. I tu kolejna rzecz godna uwagi. W skrzyni znajdują się dwa rodzaje nawozu - jest ona podzielona na dwie części. Jeden jest do podsiewu głębokiego nawozów potasowo azotowych - na około 30 cm, drugi między 10 a 20 cm do płytszego do fosforowych i wapniowych. Taki podział ma na celu dostarczenie dawki nawozu na start stymulującej szybszy rozwój korzenia (płytsza) i drugiej (głęboka) do dalszego wzrostu korzeni i dostarczenia składników roślinie które są jej potrzebne w późniejszych fazach rozwoju.
Nawóz do każdej redlicy jest więc doprowadzany dwoma przewodami. Służą do tego dwie głowice pneumatyczne. Nawóz jest wysiewany na dwóch różnych poziomach. Dodatkowo doprowadzane są również mikroelementy z niewielkiego zbiornika z tworzywa sztucznego. Na końcach redlic umieszczone są jeszcze łańcuccy drenujące, które robią kanały w podglebiu stwarzając lepsze warunki do rozwoju korzeni.
- Orka na tych polach to barbarzyństwo - mówi Wiesław Gryn. - Ile na tych górach trzeba byłoby paliwa żeby wywlec tutaj pług, zorać to, później zasiać. A tak za jednym przejazdem mamy wszystko, przy spalaniu 15 l/ha. Poza tym ile przy pługu i innymi maszynami ile składników by spłynęło - przekonuje.
Komentarze