Zazwyczaj witany z euforią kolejny nowy rok przynosi jednocześnie wyższe ceny wielu produktów. Z początkiem tego roku takie zjawisko nie znajduje potwierdzenia na rynku maszyn rolniczych.

- Większość cen została utrzymana na poziomie z ubiegłego roku. Na naszym przykładzie mogę stwierdzić, że każda z firm, której produkty sprzedajemy, stara się utrzymać obecny poziom cen jak najdłużej - mówi Mieczysław Głuchowski z Rolmixu w Łosicach.

Duży wpływ na ten stan rzeczy mają niedostępne w tym momencie dotacje do zakupu maszyn, realizowane do tej pory z PROW. Po za tym wielu rolników nie otrzymało jeszcze dopłat bezpośrednich.

- Nie zostało wypłaconych jeszcze wiele dopłat bezpośrednich, a to bardzo ludzi hamuje w zakupach - mówi Głuchowski. - Jest sporo sprzętu zamówionego i klienci czekają teraz z konkretną realizacją - czekają na dopłaty. W tym roku obserwujemy duże opóźnienia w ich wypłacaniu.

- Generalnie ceny naszych ciągników na polskim rynku pozostały na tym samym poziomie - komentuje Piotr Dziamski, szef marketingu John Deere Polska. - W najbliższym czasie nie planujemy podwyżek cen ciągników czy kombajnów. Na tę stabilność wpływa m.in. fakt, iż od czerwca 2012 r. ceny mamy w złotówkach. Nie są one więc uzależnione od wahań kursu euro - dodaje.

Brak pieniędzy na kontach rolników hamuje nie tylko wzrost cen maszyn. Stabilne są również ceny nawozów sztucznych.

Do tej pory (do 11 lutego br.) Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wypłaciła 7,1 mld zł, co stanowi połowę naliczonej sumy wypłat - 14 mld zł. ARiMR podaje, że płatności otrzymało większość, bo 70 proc. rolników, tj. 882 tys. z 1,36 mln. Z takiej statystyki wynika jasno, że większość wypłaconych dopłat otrzymały mniejsze gospodarstwa, które są jednocześnie mniej skłonne do inwestowania choćby w zakup maszyn.