Sprzedaż zakładu Ursusa w Opalenicy na ostatniej prostej

Kolejny zakład produkcyjny "Ursusa" sprzedany, a szkoda ale to było do przewidzenia jak długi narosły do wartości większej niż całkowity majątek spółki. Może Holendrzy będą produkować swoje wozy paszowe, wycinaki i inne czas pokaże. Kolejny raz mentalność właścicieli znaku firmowego "Ursus" zderzyła się z wolnym rynkiem... Czy kiedyś dawny ursus się odrodzi czy pozostanie tylko wspomnieniem i znaczkiem budzącym skojarzenia z minionymi czasami nie wiadomo. Jedno jest pewne, jeżeli chce się coś produkować na dużą skalę i na światowym poziomie to potrzeba przynajmniej trzech rzeczy: góry pieniędzy, dużo dobrych pomysłów i odpowiednich ludzi. No i może jeszcze trochę szczęścia, a tego od 1989 roku ZPC nie miały, niestety. Pozdrawiam Rolników

Jestem nie szczęśliwym posiadaczem nowego Ursusa, jakość wykonania, spawania jest żenujący bialorusy 20 lat temu miały lepsza jakość wykonania, podzespoły nie spasowane że sobą wieczne awarie, WOM, hydrauliki, potrafiła się odkręcić stacyjka przez szyberdach się lala woda, dzwi że szczelina że palca się wlozy o jakości odlewów żeliwnych nawet nie wspomnę bo jak mi to powiedział fachowiec ktoś blok odlal z stali z domieszką gó.. A. Kupiłem go myśląc o patriotyzmie gospodarczym, o wspieraniu polskiej gospodarki, dystrybutor robi co może, pomaga zawsze jest jak potrzebuje ale sam producent firma Ursus to rozmowy z klientem ma na poziomie GS z czasów PRL. Dałem się oszukać przez tych co z kultowej marki zrobili parodie

Szanowni rodacy, krótko o ursusie w ostatnich latach napiszę tak krótko jak tylko można. Co do JAKOŚCI generalnie ok na renomowanych częściach silniki perkinsa, podzespoły carraro itd. z jakością nie było źle ale wiadomo to jeszcze nie zachodnie marki. Co do CENY - tu już powiedziałbym ogólnie nie było za dobrze bo cenowo nasze ursusy w ostatnich latach przewyższały cenowo, tak tak, nawet Zetora, o Farmtraku już nie wspomnę, nie mówiąc już o Belarusach. Do tego Zetor i Farmtrak mają mam wrażenie lepszą sieć dealerską i lepsze podejście do klienta. U dealerów Ursusa była prawie jak za komuny, a u konkurencji znacznie lepiej. Do tego lepsze warunki kredytowania u tych dwóch marek. NIe mówię o konkurencji zachodniej bo tam są już ceny troszkę wyższe i jakość troszkę wyższa. Dlatego ktoś kto chce produkowac Ursusy w przyszłości powinien się zastanowić nad tym w jakiego klienta chce trafiac bo jeśli w średniego polskiego rolnika to niestety cena była za wysoka - przykład proszę. Za C-380 wołali u dealrów 110 lub wiuęcej netto. Za porównywalny ciągnik od zetora czy farmtraka około 10 tysięcy mniej przy naprawde lepszym podejściu do klienta i warunkach kredytowania.

Ursusa wykończył Balcerowicz ręka w rękę z Wrzodakiem na (...) młodej polskiej demokracji :). Ostatnio ktoś próbował pohandlować upadłą marką sprzedając pod nią wszystko - traktory, prasy, bajki o elektromobilności, koszulki, prezerwatywy i szampon przeciw łupieżowi. Nawet wymyślono afrykański eksport za polskie pieniądze. Teraz ta piramida się sypie - i słusznie. Sentymentu do starego, prawdziwego Ursusa i tak nam, rolnikom nikt nie odbierze.

Wszyscy krzyczą że szkoda,że wina rządu,a prawda taka że wina narodu bo nie miał kto kupować i musiało dupnąć,a rząd dosyć kasy wpompował w to i kicha,