Strajk w fabrykach tego największego producenta maszyn rolniczych na świecie rozpoczął się w czwartek o północy. Powodem jego rozpoczęcia było odrzucenie przez większość członków (90 proc.) związku zawodowego United Auto Workers (UAW) przedstawionej przez zarząd umowy. Zakładała ona podwyżki na poziomie 5-6 proc.

Członkowie związku argumentują, że podwyżka nie odzwierciedla wyników finansowych firmy, która spodziewa się w tym roku rekordowych zysków na poziomie 5,7 -5,9 mld dolarów. Jak podaje stacja CNN, średnia płaca pracownika linii produkcyjnej to ok. 60 tys. dolarów rocznie.

- Nasi pracownicy w John Deere strajkują, bo chcą godnego zarabiania, godnego przejścia na emeryturę i ustanowienia uczciwych zasad pracy. Jesteśmy zaangażowani w negocjacje, dopóki cele naszych kolegów nie zostaną osiągnięte – powiedział Chuck Browning, wiceprezes UAW.