Podczas tegorocznej Polagry-Farm maszyny i urządzenia do produkcji zwierzęcej uhonorowano wyjątkowo. Oprócz małych urządzeń: łatwego w obsłudze i szybkiego licznika komórek somatycznych DeLaval czy silikonowych gum strzykowych dobrej jakości firmy Genes, Złotymi Medalami nagrodzono także sprzęt większego kalibru - do zadawania pasz i wywozu nawozów organicznych. Nagrodzona seria wozów paszowych WP firmy Metaltech to jedna z niewielu propozycji polskich producentów, przeznaczonych do mechanizacji zadawania pasz. Te solidne maszyny mają pojemność od 6 do 15 mszesc. i pojedyncze pionowe mieszadło z ostrzami. Standardowo wyposażone są w dwa przeciwostrza w ścianach bocznych, z których jedno jest wysuwane  hydraulicznie, a nie ręcznie! Mogą być wyposażone w wysypy boczne lub z poprzeczną taśmą, dozującą na obie strony, oraz w sterowanie za pomocą linek lub elektrohydrauliczne z kabiny ciągnika. Dostępna jest także waga elektroniczna z sygnalizacją akustyczną, pozwalająca dokładnie dozować poszczególne składniki. Zwracają uwagę niewielkie wymiary wozów w stosunku do pojemności. Najmniejszy z nich ma na przykład maksymalną wysokość 2,3 m i szerokość 2,2 m, co pozwala wjeżdżać nim i swobodnie poruszać się także w starszych, ciaśniejszych oborach.

Dwa kolejne medale przypadły maszynom do wywozu i rozprowadzania gnojowicy i obornika. Wóz asenizacyjny PN-200 Meprozetu Kościan, o pojemności 20 tys. l, to jeden z największych beczkowozów w kraju. Ma budowę ramową i trójosiowe resorowane podwozie, ze skręcanymi kołami pierwszej i ostatniej osi. Mimo dużej długości (9 m) wóz jest dzięki temu zwrotny i nie niszczy zasiewów na uwrociach. Niskociśnieniowe ogumienie zapobiega nadmiernemu ugniataniu gleby. Na twardym podłożu zmniejsza się z kolei zużycie opon. Największą zaletą wozu oprócz układu jezdnego jest możliwość wyposażenia go w dozownik doglebowy, montowany na układzie zawieszenia związanym z ramą wozu. Dozownik ma cztery redlice o rozstawie 75 cm, umożliwiające wprowadzanie gnojowicy do gleby na głębokość do 20 cm. Nowego dozownika nie trzeba przy tym demonotwać, aby rozprowadzać gnojowicę inną przystawką, np. tradycyjnym miotaczem.

Pronar w Narwi ma duże doświadczenie w produkcji przyczep, a rozrzutnik obornika to w uproszczeniu właśnie przyczepa z przenośnikiem podłogowym i adapterem. Nagrodzony rozrzutnik Pronaru Herkules N262, o ładowności 12 ton, wyróżnia się skutecznym zespołem rozprowadzającym obornik. Składa się on z dwóch talerzy rozrzucających, z regulowanym ustawieniem łopatek, zapewniających rozrzut na szerokość nawet do 25 m, zależnie od rodzaju nawozu organicznego. Adapter ma oprócz talerzy dwa poziome bębny segmentowo-ślimakowe, umieszczone powyżej, które rozdrabniają obornik. Dzięki temu nawóz ma jednorodną strukturę i jest rozrzucany równomiernie. Ruchome elementy robocze adaptera są osłonięte odchylanymi osłonami. Herkules ma resorowane podwozie tandem z szerokoprofilowym ogumieniem, zapewniającym niewielkie ugniatanie gleby, mimo że maszyna z pełną skrzynią waży ponad 18 ton. Jest przystosowany do transportu z prędkością 40 km/h.

Płaskodenne silosy BIN z Aleksandrowa Kujawskiego mogłyby otrzymać medal już za samą masę przechowywanego w nich zboża na polskich wsiach – ponad 2,5 mln ton. Podczas Polagry-Farm wyróżniono serię silosów o ładowności od 10 do aż 1500 ton, jednak z konkretnym wyposażeniem: ze sterownikiem BIT przeznaczonym do dosuszania, wentylacji i konserwacji ziarna. Sterownik BIT pracuje w zestawie z wentylatorem i nagrzewnicą elektryczną oraz jest podłączony do czujników temperatury i wilgotności w silosie. Zapewnia pełną kontrolę najpierw nad procesem schładzania i dosuszania ziarna w silosach po żniwach, a później, w dłuższym okresie, czuwa nad dobrą kondycją ziarna, tak aby nie dochodziło do gromadzenia się wilgoci czy jego zagrzewania. Urządzenie jest niedrogie, oszczędne i może być zastosowane do dwóch silosów. Zaleta zestawu z niewielką przepływową nagrzewnicą elektryczną polega na ograniczeniu do minimum zużycia energii. Nagrzewnicę taką można łatwo włączyć i wyłączyć bez strat energii. Inne źródła mają zwykle dużą bezwładność cieplną i są dużej mocy. Tutaj moc można płynnie regulować od 3 do 9 kW, co umożliwia podgrzanie przepływającego powietrza o maksymalnie 8 stopni (w stosunku do temperatury otoczenia). To w zupełności wystarcza do utrzymania przechowywanego ziarna w dobrej kondycji przez długi czas. Dodatkowo w większych silosach (od 500 ton) można zastosować wewnętrzny mieszacz ślimakowy, ułatwiający wentylację ziarna.

Valtra T140 EcoPower to ciągnik wyposażony w 6-cylindrowy, turbodoładowany silnik o niespotykanych parametrach. Osiąga on moc maksymalną 145 KM już przy 1600 obr./min, a jego obroty nominalne wynoszą tylko 1800 obr./min! Respekt budzi też duży maksymalny moment obrotowy, porównywalny z momentem ciągników mocniejszych nawet o 25-35 KM. Wynosi on 660 Nm i jest osiągany również przy bardzo niskich obrotach, zaledwie 1100 obr./min. Najlepsze parametry uzyskiwane przy wolnych obrotach silnika zapewniają ekonomiczną i komfortową pracę. Pozwalają zmniejszyć zużycie paliwa o 5-7 proc. (w stosunku do innych Valtr o standardowych obrotach znamionowych - 2100 obr./min), rzadziej zmieniać biegi i pracować przy mniejszym hałasie. Zaletą wolnoobrotowego silnika jest także większa żywotność. W czasie całego okresu eksploatacji silnik Valtry T140 wykonuje o około 25 proc. mniej obrotów niż silnik typowego ciągnika tej klasy.

W porównaniu z oryginalną Valtrą, nagrodzony złotem sadowniczy ciągnik Landini Mistral 55 DT wypada dość przeciętnie, choć w swojej klasie małych sadowników wyróżnia się przystępną ceną i pokaźną mocą, wystarczającą do współpracy nawet z dużym opryskiwaczem. Wyposażony jest w dwulitrowy, 4-cylindrowy, 16-zaworowy doładowany japoński silnik Yanmar o mocy 54 KM, o dość wysokich, jak na silnik ciągnikowy obrotach – 2800 na minutę. Skrzynia ma 12 lub 16 biegów do przodu i do tyłu oraz przekładnię nawrotną do szybkiej zmiany kierunku jazdy. Podnośnik, o udźwigu typowym dla ciągników tej klasy – 1200 kg (przedni 400 kg), oraz hydraulikę zewnętrzną z dwoma lub trzema rozdzielaczami, zasila pompa robocza o wydatku 48 l/min. Wałek odbioru mocy ma trzy tryby pracy: 540 i 750 obr./min oraz zależny od prędkości jazdy. Zwracają uwagę niewielkie wymiary ciągnika (szerokość 139 cm, wysokość 211 cm) i zwrotność (kąt skrętu kół 55 stopni). 

Źródło: "Farmer" 21/2005