Jaki silnik wybrać: trzy-, a może czterocylindrowy? Jeszcze do niedawna to pytanie można było sobie zadawać poszukując ciągnika o mocy 50-70 KM. Dzisiaj producenci silników oferują już 3-cylindrowe jednostki przekraczające moc 100 KM. Pisaliśmy o tym m.in. tutaj. Co za tym przemawia i czy warto wybrać „3-jkę” zamiast „4-rki”?
- Wprowadzone przez nas jednostki 3-cylindrowe to silniki zupełnie nowej generacji. Mają 4 zawory na cylinder, układ wtrysku common rail generujący ciśnienie rzędu 1600 barów, nowy typ turbosprężarki i intercoolera, spełniając normę emisji spalin stage 3B. Skoro nowe technologie pozwalają wydobyć z 3-cylindrowego silnika podobną moc i moment obrotowy, jak w przypadku wcześniejszych silników 4-cylindrowych, przy jednoczesnym obniżeniu zużycia paliwa, to dlaczego z tego nie skorzystać. Valtra zawsze była innowatorem w produkcji silników – przekonuje Sebastian Karasiewicz z firmy AGCO Paczkowo, przedstawiciela marki Valtra. Jednocześnie zastrzega, że żywotność mniejszych jednostek jest nie mniejsza jak większych. Niedawno w ofercie fińskiego producenta pojawiły się nowe modele ciągników z silnikami 3-cylindrowymi o pojemności 3,3 litra: N93 (99 KM) i N103 (111 KM), które zastąpią odpowiednio modele 4-cylindrowe (4,4 litra): N82 (88 KM) i N92 (101 KM). Takie same jednostki stosuje również Fendt w serii 200 Vario.
Biorąc pod uwagę przykład nowych ciągników Valtra, faktycznie podczas próbnych przejazdów po polu nieobciążonym ciągnikiem 3-cylindrowym, wrażenia co do potencjału mocy były co najmniej porównywalne do analogicznego ciągnika 4-cylindrowego. Zaskakująco dobrze wypada również kultura pracy nowych jednostek wyprodukowanych przez AGCO Power.
Faktem jest, że generalnie mniej cylindrów oznacza mniejsze zużycie paliwa, choć w przypadku redukcji jednego cylindra z czterech, nie będzie ono oznaczało redukcji spalania o jedną czwartą. Z reguły mówi się tutaj raczej o 10-15 proc. oszczędności. Patrząc na podstawowe parametry silników 3- i 4-cylindrowych, zauważymy, że są one porównywalne. Przykładowo, ciągnik New Holland T4030 DeLux, osiąga z pojemności 3,2 litra 4 cylindrów moc 78 KM i 330 Nm maksymalnego momentu obrotowego, a model T4.75, generuje z silnika o takiej samej pojemności, ale 3 cylindrów – 74 KM i 310 Nm momentu. – Mimo podobnych parametrów, „4-rka” będzie bardziej elastyczna od „3-jki” - mówi Łukasz Chęciński, New Holland Polska. – Ale chodzi jeszcze o zakres momentu obrotowego. W jednym maksymalny moment będzie osiągalny na przykład w zakresie 1400-1800 obr./min., w drugim – 1600-1800 obr./min. i trzeba go po prostu „kręcić” na wyższe obrony, częściej zmieniać biegi. Mniejsza liczba cylindrów przekłada się też bezpośrednio na cenę na cenę produktu. Taki ciągnik oczywiście sprawdzi się przy lżejszych pracach – dodaje Chęciński.
W silniku o mniejszej liczbie cylindrów, zmniejsza się ilość oporów związanych z tarciem. Każdy korbowód napędzany tłokiem, wytwarza określony moment obrotowy. Przy zmniejszeniu liczby cylindrów przy tej samej pojemności wzrasta z kolei skok tłoka i powierzchnia jego denka. W ten sposób udaje się podnieść moment obrotowy. Jeśli chodzi o kulturę pracy, to udaje się ją poprawić na przykład przez wałki wyrównażające.
Trend w zmniejszaniu pojemności silników i „obcinaniu” cylindrów (tzw. downsizing) od kilku lat widać w motoryzacji. – W ten sposób producenci, po pierwsze: zmniejszają koszty produkcji. To że silnik ma 3 cylindry, a nie 4, oznacza że odpada tutaj m.in. jeden tłok, 4 zawory, układ wtrysku, a to że kolejne cylindry będą na przykład o 2 cm większe, to nie ma już większego znaczenia. Po drugie, downsizing łączy się ze spełnieniem coraz surowszych norm spalin. 3-cylindrowy silnik łatwiej spełnia normę spalin niż 4-cylindrowy. Przy mniejszych obciążeniach, jest bardziej ekonomiczny i ekologiczny. Natomiast przy znacznych obciążeniach, małe silniki okazują się bardziej paliwożerne niż duże – komentuje Wojciech Denisiuk, dziennikarz Auto-Świata i stały współpracownik Farmera.
Podsumowując, podobnie jak w przypadku rynku motoryzacyjnego, także w silnikach maszyn rolniczych, zjawisko downsizingu postępuje coraz dalej. W porównaniu do jednostek 4-cylindrowych, nowoczesne technologie zastosowane w jednostkach 3-cylindrowych powodują, że praktycznie nie odbiegają one kulturą pracy. Z tej samej pojemności można osiągnąć podobną moc i moment obrotowy, ale tu dochodzi jeszcze kwestia, jak ten moment jest rozłożony w zakresie obrotów silnika. Na pewno maszyna 3-cylindrowa sprawdzi się w lżejszych pracach, na przykład z ładowaczem, gdzie wykaże się oszczędnością paliwa. Dodatkowym atutem będzie związany z mniejszym silnikiem, krótszy rozstaw osi i długość ciągnika, co skutkuje większą zwrotnością.
Jeśli chcemy używać ciągnika do cięższych prac polowych, tu oszczędności na paliwie mogą się skończyć. Aby jednak te zależności określić dokładnie, potrzeba przeprowadzenia niezależnych badań i testów.
Komentarze