Standardowo elementami roboczymi agregatu są uzębione talerze o średnicy 560 mm, każdy talerz pracuje na wymiennej piaście bezobsługowej wymiennej, co od tego roku jest standardem we wszystkich maszynach Unii. Rozstaw pomiędzy rzędami talerzy wynosi 80 cm. Każdy z talerzy zabezpieczony jest elastomerami trójkątnymi, które według przedstawicieli firmy są bardziej stabilne niż zabezpieczenia z elastomerami okrągłymi. Maszyna składana i rozkładana jest przy pomocy dwóch siłowników hydraulicznych.

Przed talerzami pracuje dwurzędowa brona typu "S", mająca za zadanie rozgarnąć pozostałe po kombajnie kupki słomy. Agregat może zostać również wyposażony w przednią, regulowaną hydraulicznie włókę łopatkową lub przedni wał tnący. 

Za drugim rzędem talerzy pracują zgrzebła rozgarniające, a za nimi wał rurowy o średnicy 600 mm. 

– W naszej ofercie brakowało agregatu w wersji półzawieszanej z podwoziem przed wałem doprawiającym. Dlatego podczas targów pokazujemy maszynę właśnie  z takim rozwiązaniem. Wiemy, że agregaty zawieszane wyposażane w podwozie montowane za agregatem potrafią przy płytkiej uprawie na nierównościach wpadać w rezonans. Aby tego uniknąć, stosujemy podwozie przed wałem doprawiającym – mówi Tomasz Empel, specjalista ds. produktu w firmie Unia.

Prezentowany model ma szerokość 6 m, a pozostałe modele z rodziny dysponują szerokościami 5 i 8 m. W przyszłości planowane jest wprowadzenie modelu o szerokości roboczej 12 m.

Opcjonalnie do agregatu dostępne są ekrany boczne, wały: gumowy, spiralny, ceownikowy i teownikowy. Regulacja głębokości pracy standardowo jest punktowa, jednak opcjonalnie może to być regulacja hydrauliczna. Wał można wyposażyć w siewnik do poplonów. Maszyna w wariancie 6-metrowym będzie mogła pracować z ciągnikiem o mocy od ok. 180 KM. Agregat trafi do seryjnej produkcji w przyszłym roku.