Ursus C-350-B skrojony do pracy w sadach i ogrodach

@Slav A czy kiedykolwiek prowizora na targi o mizernej jakości weszła w historii lubelskiego Ursusa do seryjnej produkcji? Nie. Dlatego nie ma co dramatyzować. Owszem, wiele osób może mocno wkurzać fakt, że Ursus cały czas zwleka z wprowadzeniem Ursusa 3150 z ZF do seryjnej produkcji, nie wiem, dlaczego tak jest, ale mnie się wydaje, że nie chcą, żeby ten model w obu wersjach wszedł do sprzedaży o niemalże rok różnicy i czekają na początek 2019 roku do zakończenia testów wytrzymałościowych Vigusa i wtedy będzie ten ciągnik dostępny od razu w obu wersjach. Chociaż też słyszałem, że wersję ZF wprowadzą za ok 2 miesiące, to zobaczymy, jak będzie i czy w maju czy chociaż czerwcu ukaże się na rynku.

Na ZFie 150 to powinna być już od roku - dwóch w sprzedaży, niech sobie kupują części ale dlaczego to jest taka prowizorka? To co stało na wystawach 2016/2017 to była jakaś tragedia, zero ergonomii jakość mizerna i ciągłe zapewnienia że to prototyp taki na szybkości ile można robić prototypów na szybkości

@T.B. Słuchaj, w Lublinie nie jest sama montownia, bo produkują swoje kabiny chronione patentem i drobne, metalowe części do ciągników czy też nawet chyba niektóre haki do TUZa. W przyszłym roku będzie już Vigus, bo Zarajczyk potwierdził pojawienie się c3150 w wersji z przekładnią ZF w tym roku za kilka miesięcy, a o Vigus portale już piszą o 19 roku. Owszem kupują podzespoły, ale nie jest to nic złego, bo Zetor czy Claas też tak robią. Kolejna sprawa jest taka, że Fendt też został kupiony przez AGCO i jakoś chyba Niemcy nie narzekają, a nasz Ursus został kupiony w całości przez Polaków (Polmot nabył 100% udziałów w marce Ursus, czyli kupili całą markę wraz z dokumentacją z ZM URSUS w Warszawie). Co do produkcji Vigusa, no to sprzęt do produkcji już zakupili do zakładów w Lublinie, a zaplecze do obróbki metalu już mają ze 3 lata, bo przetarg był właśnie w tych okolicach czasowych :)

Ursus dzisiaj to montownia, a Vigus to pieśń przyszłości, z tym że biorą się za przekładnię typu powerschift, a nie potrafią zrobić zsynchronizowanej mechanicznej. Wykupiono znak firmowy i tyle jest ursusa w ursusie. Jeśli ktoś z tego prawdziwego Ursusa prowadził jakieś prace projektowe nad czymś nowym to wyrzucono jego pracę do kosza. Najprościej kupić jakąś upadłą markę i potem reklamować że legendarna marka powraca a z nią ciągniki przyczepy, ładowacze kosiarki do trawy i inne których nie wymieniłem. Może i będzie sprzęt AGD URSUS. Szkoda że John Deere wybrał na miejsce produkcji mniejszych ciągników Turcję, bo utworzyłby miejsca pracy i byłby tak samo Polski jak Ursus.

@Rapal Dzięki za odpowiedź. Powiem Ci, że akurat zwykły c350 jest naprawdę fajny i przede wszystkim dosyć ciężki w swojej klasie.