To doświadczenie w produkcji ciągników wykorzystał Claas, który od 2003 r. zaczął przejmować udziały firmy. Od tamtej pory pomarańczowe ciągniki zaczęły pojawiać się również w barwach Claasa.
W 2008 r. niemiecki producent został posiadaczem 100 proc. udziałów Renault Agriculture. Dzisiaj produkcja ciągników Claas jest w dalszym ciągu realizowana we francuskim Le Mains. Claas prowadzi teraz także dystrybucję części zamiennych do „Renówek".
Firma Claas zauważyła rosnące zainteresowanie protoplastami ciągników Claas i rosnące zapotrzebowanie na części zamienne do pomarańczowych maszyn. Dlatego też jest w trakcie uruchamiania specjalnego programu pełnego zaopatrzenia w części zamienne do tych ciągników.
Ciągniki Renault to obecnie bardzo popularne maszyny na rynku wtórnym, a jeszcze kilka lat temu były traktowane jako „egzotyczne", z opinią delikatnych, słabszej jakości. Okazało się, że obiegowa opinia w znacznym stopniu mija się z prawdą. Jest wiele argumentów przemawiąjących za ich wyborem.
- Renault to dzisiaj najczęściej wybierana u nas marka - mówi Rafał Wysokiński z firmy Raf-Rol z woj. mazowieckiego zajmującej się handlem używanymi maszynami. Według niego rolnicy nabrali zaufania do marki przede wszystkim dzięki pozytywnym opiniom osób użytkujących takie ciągniki, które okazały się trwałe, wygodne i umiarkowanie kosztowne w eksploatacji.
Najważniejszym atutem przemawiającym za wyborem ciągnika Renault jest dość atrakcyjna cena w porównaniu do innych marek zachodnich, zwłaszcza przy maszynach wyższej mocy - powyżej 120 KM. Ponadto konstrukcje ciągników nie odbiegają od renomowanych marek pod względem zastosowanych w nich rozwiązań i podzespołów.
Różnice cenowe bywają naprawdę spore. Przekonaliśmy się o tym odwiedzając firmy handlujące używanym sprzętem z Zachodu. Przykładowo, 156-konny Renault Ares 816 RZ z 2004 r. z ładowaczem czołowym został wyceniony na 116,8 tys. zł (wszystkie ceny brutto). Z kolei tej samej mocy i w podobnym stanie technicznym John Deere z 2003 r. bez ładowacza kosztował już 166 tys. zł. Nieco słabszego MF-a 8210 znaleźliśmy za niespełna 100 tys. zł, ale był on z 2000 r., a Fendta 115 z 1998 r. (z pełnym wyposażeniem, przednim TUZ i WOM) za 120 tys. zł.
Seria Ares ciągników Renault była oferowana w czterech rodzinach: 500 (z silnikami 4-cylindrowymi), 600, 700 i 800 (z silnikami 6-cylindrowymi) w latach 1996-2005 (ciągniki z ostatnich lat produkcji są markowane przez Claasa). Obejmują one maszyny w szerokim zakresie mocy - od 85 (Ares 540) do 210 KM (Ares 836).
Wszystkie są napędzane jednostkami John Deere i dysponują różnymi typami przekładni: od synchronizowanych mechanicznych z mechanicznym rewersem w najmniejszych modelach, do rozbudowanych semi-powershift.
Litera „R" przy oznaczeniu modelu ciągnika Renault Ares mówi o rodzaju kabiny (panoramiczna), natomiast „Z" informuje, że jest ona amortyzowana. „X" oznacza kabinę zawieszoną na poduszkach.
Ponadto w używanych ciągnikach Renault Ares można spotkać fabrycznie zamontowany układ pneumatyki zewnętrznej. Zdarza się też spotkać oś przednią Carraro z aktywną amortyzacją. Nam udało się znaleźć model Ares 816 RZ właśnie z takim wyposażeniem.
Silnik „Renówki" (Ares 816RZ) to 6-cylindrowy, turbodoładowany (bez intercoolera) John Deere o pojemności 6,8 litra, osiągający maksymalny moment obrotowy o wartości 655 Nm przy 1500 obr./min. wału korbowego.
Napęd na koła jest przenoszony przekładnią Quadrishift II 32/32 z 4 zakresami prędkości i 4 półbiegami zmienianymi pod obciążeniem na każdym przełożeniu oraz reduktorem: szybkie/wolne. To ta sama konstrukcja co w ciągnikach Massey Ferguson, tylko tam nosi nazwę Dynashift).
Dodatkowo przekładnia daje możliwość zmiany półbiegów w trybie automatycznym oraz wysprzęglania (między zakresami) przyciskiem umieszczonym na dźwigni biegów. Z lewej strony kierownicy znalazła się czerwona dźwignia hydraulicznego rewersu.
Dane techniczne ciągnika podają niebagatelny, bo ponad 11-tonowy udźwig tylnego podnośnika, przy czym masa ciągnika wynosi około 7,6 tony. Podnośnik jest sterowany za pomocą układu EHR z rozbudowanymi funkcjami załączanymi z charakterystycznego panelu z niewielkim wyświetlaczem.
Układ hydrauliczny jest połączony ze skrzynią biegów, a jego sercem jest pompa o wydajności 110 l/min. Z tyłu znalazły się trzy pary szybkozłączy hydraulicznych.
Wśród innych funkcji sterowanych elektrohydraulicznie/elektrycznie, w Renault Ares znalazło się m.in. załączanie WOM i przedniego napędu, blokada dyferencjału oraz regulacja wysokości położenia przedniej osi.
Trzeba więc przyznać, że jak na kilkunastoletni ciągnik, oferuje on dość nowoczesne rozwiązania, które zdecydowanie wpływają na komfort pracy i uniwersalność wykorzystania.
Na desce rozdzielczej znajduje się zestaw kontrolek, obrotomierz oraz ciekłokrystaliczny szybkościomierz i licznik motogodzin oraz wskaźniki temperatury cieczy chłodzącej i poziomu paliwa. Na prawym, przednim słupku kabiny jest niewielki panel kontrolek informujących m.in. o aktualnym przełożeniu skrzyni biegów, trybie pracy WOM lub napędu kół. Jest więc wszystko co potrzeba. Można mieć wątpliwości do wskaźników ciekłokrystalicznych co do ich trwałości, ale w kilkunastoletnich maszynach które oglądaliśmy, nie było z nimi póki co problemów. Problemem może być odczyt wskazań podczas bezpośredniego padania promieni słonecznych.
Kabina oferuje bardzo dobre warunki pracy dla operatora. Jest przestronna, może być amortyzowana mechanicznie, ma wygodne siedzenie z pneumatycznym tłumieniem drgań. Spore siedzisko przewidziano również dla pasażera.
W kabinach ciągników Renault Ares znajdziemy też manualnie sterowaną klimatyzację z rozbudowanym układem nawiewów. Kratki nawiewowe umieszczono zarówno w dachu, jak i w dolnej części kabiny.
Komentarze