POTRZEBNE „OKO" I „RĘKA"
Zacznijmy od początku. Jaki jest cel VRA? Najczęstszą odpowiedzią jest: oszczędność. I jest to prawda, pod warunkiem, że pola w naszym gospodarstwie są przenawożone w poszczególne składniki mineralne. Dobra odpowiedź powinna brzmieć: celem zmiennego dawkowania nawozów jest racjonalne wykorzystanie i rozłożenie składników mineralnych według zmiennej zasobności pól i potrzeb poszczególnych gatunków roślin.
W poprzednim numerze „Farmera" opisaliśmy technologię generowania map zasobności i zmienności glebowej. Dla przypomnienia: pole podzielone jest na sektory, z których następuje pobór prób. Dzięki systemowi GPS operator widzi, w jakim sektorze pola się znajduje i ma możliwość przypisania numeru próbki gleby do danego fragmentu pola.
Posiadamy już mapy zmiennej zasobności naszych pól. Wiemy też, jaką roślinę chcemy posiać i jakie jest zapotrzebowanie na składniki mineralne, czyli mamy plan nawożenia rozpisany na poszczególne sektory. Teraz potrzebujemy narzędzi, które pomogą w realizacji celu. Potrzebne są „oczy", dzięki którym będziemy widzieli, gdzie jesteśmy i „ręki", która wysypie przypisaną dawkę nawozu w dany sektor. Oczy - to terminal GPS z możliwością zmiennego dawkowania nawozów, natomiast ręka - to rozsiewacz nawozów wyposażony w komputer, który powinna cechować możliwość komunikacji z terminalem GPS.
W Polsce jest już wiele gospodarstw rolnych, które od wielu lat sukcesywnie i z korzyścią stosują zmienne dawkowanie nawozów. Najczęściej wykorzystywanymi narzędziami GPS są terminale EDGE firmy AgLeader i CFX-750 firmy Trimble. Innym popularnym terminalem jest X-30 firmy Topcon Precision AG. W październiku br. Topcon Precision AG podpisała umowę o współpracy z firmą Amazone, dlatego z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy uznać, iż urządzenia Topcon będą współpracować z rozsiewaczami Amazone, na przykład Z-AM.
PANELE Z FUNKCJĄ VRA
Konsole wymienionych paneli firm Ag Leader i Trimble posiadają porównywalne parametry i zbliżone funkcje. Ich podstawową pozycją jest jazda równoległa, natomiast rozbudowane o funkcję zmiennego dawkowania mogą współpracować z komputerami najpopularniejszych w Polsce rozsiewaczy nawozów. Bez problemu możemy je skonfigurować z Amazone: Amatron+, Amados+ z systemem „ASD Inside". Sterowniki te są często stosowane w rozsiewaczach, opryskiwaczach i siewnikach, można więc zastosować zmienne dawkowanie różnych materiałów. W przypadku Rauch/Kuhn - sterownik Quantron: E, P, Q, M (czerwony sterownik produkowany przez Mueller Elektronic). W przypadku rozsiewacza Sulky, funkcję VRA będzie posiadał komputer VisionX - produkowany przez firmę RDS. Współpracuje on z nawigacjami zarówno Trimble, jak i AgLeader.
Podobnie wyglądają sterowniki siewników (ta sama obudowa), ale standardowo najczęściej nie mają możliwości podłączenia GPS i zmiennego dawkowania nasion. Dlatego należy zwrócić uwagę przy zakupie siewnika, czy jest wyposażony w panel obsługujący VRA na przykład Basic Terminal-TOP.
Wśród liderów w technologii wysiewu nawozu oraz poziomie zaawansowania w wykorzystaniu GPS jest Amazone. Bardzo interesującym rozsiewaczem jest Z-AM Hydro Profis z hydraulicznym napędem tarcz. System ten umożliwia zmianę szerokości roboczej w sześciu zakresach. Zmiana szerokości może odbywać się ręcznie lub automatycznie za pośrednictwem oprogramowania GPS Switch. Ten system jest bardzo pomocny w generowaniu oszczędności. Rozsiewacz wyposażony jest w wagę (oznaczenie rozsiewacza „Profis"). Waga umożliwia kontrolę dosypanej ilości nawozu, informuje o aktualnym stanie napełnienia rozsiewacza nawozem, kalibruje rozsiewacz automatycznie po aktywowaniu tak zwanej kalibracji online (próba kręcona). W podobne funkcje wyposażone są rozsiewacze posiadające wagę Sulky DPX i Kuhn Rauch Axis 30.1W.
INNE ZALETY VRA
Rozpisanie dawek na poszczególne sektory nazywamy mapą aplikacyjną. Mapy aplikacyjne wgrywamy w konsole GPS, które w trakcie pracy na polu przekazują informacje o dawce do komputera rozsiewacza w korelacji ze strefą, w jakiej znajduje się rozsiewacz. Siew nawozu odbywa się na podstawie pozycji GPS i przypisanej do niej dawki z mapy aplikacyjnej bez ingerencji operatora. Jeżeli rozsiewacz wyposażony jest w wagę, mamy możliwość obserwowania, czy zadana dawka jest faktycznie rozsiewana. Oczywiście, cały zabieg jest rejestrowany i istnieje możliwość późniejszego podglądu, czy i gdzie oraz w jakiej ilości nawóz został rozsiany, a zatem kontroli pracy operatora. Jest to szczególnie ważne w dużych gospodarstwach, gdzie właściciele muszą korzystać z pomocy pracowników.
Kolejną zaletą systemu VRA (nie we wszystkich rozsiewaczach) jest automatyczne wyłączanie wysiewu na zasianych obszarach (uwrocia, kliny) oraz możliwość jazdy równoległej (bardzo pomocne, zwłaszcza gdy nawozimy bez ścieżek technologicznych).
JAK DOBRAĆ NAWÓZ?
Przy tworzeniu map aplikacyjnych należy wziąć pod uwagę wiele parametrów: zasobność danego sektora, zapotrzebowanie nawozowe rośliny, którą planujemy uprawiać, oczekiwany plon, resztki pożniwne itp. Kolejnym elementem jest dopasowanie nawozów do konkretnych potrzeb i oczekiwań. Byłoby idealnie, gdyby strefy zasobności poszczególnych składników mineralnych pokrywałyby się ze sobą. Oczywiście, w większości przypadków tak nie jest i gospodarstwa stosujące VRA stają przed dylematem: używać nawozów wielo- czy jednoskładnikowych? Pytanie jest o tyle istotne, iż stosowanie nawozów jednoskładnikowych wiąże się z dublowaniem przejazdów, czyli generowaniem kosztów. W takiej sytuacji musimy poddać głębokiej analizie rozkład zasobności składników mineralnych na naszych polach i przeprowadzić kalkulację: czy bardziej opłaca się nam zrobić jeden przejazd, uśredniając dawkę nawozu wieloskładnikowego, czy zrobić dwa przejazdy, rozsiewając dużo tańsze nawozy jednoskładnikowe.
Zmienne dawkowanie nawozów wielo- lub jednoskładnikowych jest, powiedzmy, względnie proste. Natomiast, jak postąpić w sytuacji, gdy pola charakteryzują się dużą zmiennością odczynu gleby? Czy jest możliwość szybkiego i zmiennego odkwaszenia gleby? Oczywiście, że jest to możliwe. Najefektywniejsza, czyli najbardziej reaktywna jest kreda występująca w formie mąki. Wysiew kredy jest rozwiązaniem najtańszym, lecz rozsiewacze tarczowe nie dadzą sobie rady z taką strukturą nawozu. Niektóre firmy nawozowe wyszły na przeciw potrzebom rolników - na przykład firma OMYA, która ma w swojej ofercie granulowaną kredę (nawóz wapniowo- węglanowy) o nazwie Granukal 2-6 MP i Granukal 6-10 MP. Nawozy charakteryzują się bardzo wyrównaną granulą, a różnice w zawartości wapnia w obydwu produktach pozwalają na precyzyjne dopasowanie dawki do potrzeb i zmienny wysiew zgodnie z określonym wcześniej planem nawożenia w mapie aplikacyjnej.
ILE MOŻNA ZAOSZCZĘDZIĆ?
Ile kosztuje system zmiennego dawkowania? Naszym zdaniem, pytanie powinno brzmieć: ile możemy zaoszczędzić, stosując zmienne dawkowanie nawozów? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, musimy sobie przypomnieć kilka istotnych informacji. Po pierwsze - okręgowe stacje chemiczno-rolnicze (OSCHR) oznaczają w swoich wynikach formę przyswajalną składników mineralnych. Po drugie - według danych statystycznych OSCHR-ów i informacji uzyskanych od firm zajmujących się generowaniem map zasobności, możemy mieć pewność, że 80 proc. pól w Polsce jest przenawożonych w potas i fosfor. Te informacje pozwolą nam określić potencjalny poziom oszczędności. Stosowanie systemów zmiennego dawkowania nawozów umożliwi nam zaoszczędzenie ok. 40-50 proc. na nawozach. Jak to możliwe? Oto przykłady:
*jazda po pasach równoległych, dzięki uniknięciu nakładek - do 10 proc.;
*wysiew tańszych nawozów jednoskładnikowych - do 20 proc.;
*zmniejszenie dawki - do 20 proc.
Są to realne oszczędności uzyskiwane w gospodarstwach stosujących VRA.
Zamykając temat zmiennego dawkowania nawozów i związanych z tym potencjalnych oszczędności na nawozach, musimy jeszcze pamiętać o bardzo istotnej rzeczy. Moment podjęcia decyzji o rozpoczęciu stosowania VRA i wyposażenie gospodarstwa w terminal GPS stwarza możliwości uzyskania kolejnych jego zastosowań i uzyskania oszczędności. Ale o tym w kolejnych numerach „Farmera".
Koszty urządzeń
Opłacalność inwestycji w sprzęt do VRA zależy od wielu czynników, między innymi od poziomu zmienności pól, ich zasobności, areału gospodarstwa i wielkości poszczególnych działek. Precyzyjne nawożenie wymaga inwestycji w wymienione w artykule urządzenia. Przykładowo, za rozsiewacz Z-AM Amazone o poj. 1 000 l, bez wagi, doposażony w komputer Amados+, zapłacimy ok. 22 000 zł. Terminal GPS EDGE firmy AgLeader lub CFX-750 firmy Trimble (poszerzone o VRA) to koszt w zakresie 16 500 - 18 500 zł (ceny netto; różnice w cenach są wynikiem wahań kursów euro i dolara).
O ile łatwo jest nam określić zapotrzebowanie roślin na minerały, o tyle zdobycie wiedzy na temat zmienności w zasobność naszych pól wymaga specjalistycznego sprzętu wykorzystującego technologię GPS. Oczywiście, możemy „zmapować" swoje pola w sposób tradycyjny (laska Egnera i punkty wybrane metodą „mniej więcej tu") i stworzyć konwencjonalne papierowe mapy, lecz dla potrzeb zmiennego dawkowania nawozów potrzebujemy map w formie cyfrowej.
Komentarze