Na rynku pojawią się wkrótce nowe ładowarki teleskopowe McCormick TTH. Ten znany brytyjski producent, oferujący dotąd tylko ciągniki rolnicze, wkracza na rynek ładowarek z nie byle jakim sprzętem. Ładowarki McCormicka wyróżnia przede wszystkim wyposażenie: mają trzypunktowy układ zawieszenia narzędzi, z podnośnikiem o udźwigu 4,5 t, a także włączany mechanicznie wałek odbioru mocy, o prędkości 540 i 1000 obr./min. Oryginalna maszyna połączy więc w sobie najlepsze cechy ciągnika i ładowarki: w konstrukcji maszyny wykorzystano bowiem rozwiązania współpracującej przy projekcie włoskiej firmy Argo, mającej duże doświadczenie w budowie ładowarek (nowa ładowarka będzie zresztą we Włoszech produkowana). Chowane między kabiną a bocznie usytuowanym silnikiem teleskopowe ramię o nowatorskiej konstrukcji też wyróżnia się parametrami. Pierwsza ładowarka McCormick, prezentowana podczas ostatniej wystawy Agritechnica w Hanowerze, ma udźwig maksymalny 3,5 t i zasięg do 9 m.

Nowe ładowarki McCormicka mają także inne zalety: mocny czterocylindrowy i aż 150-konny silnik Perkins, najsilniejszy w swojej klasie obok silników Sisu fińskiej Valtry, oraz nowatorską hydrostatyczną skrzynię biegów z przełożeniami typu Powershift, wybieranymi pod obciążeniem, wyposażoną w przekładnię nawrotną do szybkiej zmiany kierunku jazdy bez wysprzęglania. Na uwagę zasługuje wysoka prędkość maksymalna, wynosząca 50 km/h, największa wśród ładowarek i nadal rzadko spotykana także wśród ciągników. Szybki transport w trybie ekonomicznym, z prędkością 40 km/h, odbywa się więc przy zredukowanych obrotach silnika, gdy spalanie i hałas są znacznie mniejsze. Układ jezdny z napędzanymi wszystkimi kołami jest typowy dla nowoczesnych ładowarek teleskopowych ze sztywną ramą: można skręcać koła jednej osi lub obu, w tę samą lub przeciwne strony, co daje trzy tryby sterowania. Dzięki temu zwrotność maszyny jest bardzo dobra, bo możliwe jest zacieśnienie promienia skrętu (koła każdej osi skręcone w przeciwne strony) i tzw. chód kraba (wszystkie koła skręcone w tym samym kierunku).

Pomysł połączenia cech ładowarki i ciągnika w jednej maszynie nie jest nowy. Takie uniwersalne ciągniko-ładowarki, wyposażone w WOM i układy zaczepowo-wydźwigowe ciągników rolniczych, choć wciąż stanowią rzadkość, były już znane wcześniej również na naszym rynku. Ładowarka McCormicka przewyższa je jednak mocą i innymi parametrami eksploatacyjnymi.

Źródło: "Farmer" 13/2006