Systemy do jazdy równoległej, precyzyjne nawożenie na podstawie sporządzonej mapy zasobności pól lub zawartości chlorofilu w łanie – te technologie coraz częściej stają się codziennością również w polskich gospodarstwach. Coraz więcej rolników decyduje się na zakup nowych technologii, aby przede wszystkim zachować opłacalność produkcji.

- Uważam że rolnictwo precyzyjne to przyszłość – mówi Wojciech Bociański z Otylina, woj. wielkopolskie, gospodarujący na 330 ha.  – Najłatwiej zarobione pieniądze w rolnictwie to pieniądze zaoszczędzone – dodaje rolnik.

Dwa lata temu zaczął wprowadzać sprzęt przystosowany do precyzyjnego gospodarowania. Wśród nowoczesnych maszyn posiada m.in. ciągnik John Deere z terminalem GPS i fabrycznym systemem do jazdy równoległej oraz rozsiewacz Kuhn Axera.

Oszczędności widać od razu w zużyciu nawozów. Wysiewane są przede wszystkim w odpowiedniej ilości na podstawie map zasobności – tłumaczy Bociański. Nawożenie jest przeprowadzane zazwyczaj dwukrotnie, odrębnie dla fosforu i potasu. – Sprawdza się to również kapitalnie w nawożeniu wapnem – dodaje.

Plany na ten rok przewidują zakup opryskiwacza współpracującego z urządzeniami GPS.