Nowa generacja, zasilanego metanem, ciągnika ma cechować się przede wszystkim większą wydajnością oraz trwałością, porównywalna z modelami z silnikami wysokoprężnymi. Natomiast co w pierwszej kolejności powinno przemówić do potencjalnych klientów to oszczędność kosztów eksploatacji sięgająca nawet 30 proc. względem wariantu klasycznego - na olej napędowy.

- Nowy, koncepcyjny ciągnik zasilany metanem to najnowsze osiągnięcie New Holland w pogoni za zrównoważoną i wydajną technologią tworzoną poprzez innowacyjność. Przełomowy silnik tego modelu cechuje się taką samą wydajnością i trwałością, jak jego standardowe odpowiedniki, ale oferuje znacznie niższe koszty eksploatacji. Łączy w sobie paliwa alternatywne i zaawansowaną technologię w celu utworzenia niezbędnego ogniwa, które dzięki wykorzystaniu energii z produktów i odpadów, zamyka koło wyjątkowego cyklu w gospodarstwie niezależnym energetycznie - mówi Carlo Lambro, prezes marki New Holland Agriculture,

Solidna baza i doświadczenie

T6 Methane Power, został zbudowany na bazie poprzednich prototypów, z wykorzystaniem wiedzy i doświadczeń jakie firma zdobyła podczas rozwoju swojego projektu ciągnika napędzanego metanem. Mamy więc odczynienia z ewolucją, a nie rewolucją, choć styliści zadbali aby pierwsze wrażenie było zgoła inne. Warto zaznaczyć, że FPT już od ponad 20 lat rozwija własne konstrukcje silników napędzanych metanem. Owe jednostki są stosowane z powodzeniem w innych gałęziach przemysłu (np. stacjonarne generatory).

Koncepcyjny ciągnik posiada zespół napędowy wykorzystujący przełomową i bardzo wydajną technologię spalania, która została specjalnie zaprojektowana do zastosowań rolniczych. 6-cylindrowy silnik NEF zasilany metanem legitymuje się mocą 180 KM i maksymalnym momentem obrotowym wynoszącym 740 Nm.

Rzędowa szóstka w ciągniku, który ma być ekologiczny (nawet do 80% mniejsza emisja w porównaniu z konwencjonalnym rozwiązaniem)? A jednak - da się. Ta wiadomość z pewnością ucieszy wielu fanów klasycznych rozwiązań. Dwa dodatkowe cylindry to nie tylko wyższa kultura pracy ale także większy rozstaw osi a co za tym idzie możliwość agregowania z cięższymi maszynami przy zastosowaniu mniejszych obciążników przednich, czyli mniejszego obciążania przedniej osi - której regeneracja bywa bardzo kosztowna. Zbiorniki gazu, wykorzystują konstrukcję rurową z wieloma warstwami kompozytów, dając niezależność na cały dzień co jest porównywalne z odpowiednimi silnikami wysokoprężnymi - tak przynajmniej zapowiadają przedstawiciele marki.

Odświeżona stylistyka

Nie da się ukryć, że zaktualizowany prototyp znacznie się różni od tego zaprezentowanego w 2013 r., czasy się zmieniają i zmienia się podejście do ciągników. Styliści coraz odważniej podchodzą do kształtowania bryły nadwozia koncepcyjnych ciągników, zapatrując się w producentów aut osobowych.  Odważniej i nowocześniej jest również wewnątrz kabiny, choć owa innowacyjność nie koniecznie musi iść w parze z praktycznością i łatwością codziennej obsługi.

Stylistyka nadwozia to przedstawienie w pełni zintegrowanego podejścia projektowego wliczając maskę, przednie i tylne błotniki, oraz zbiornik paliwa, które jak twierdzi NH wspólnie tworzą harmonijny i stylowy wygląd. Panoramiczne szyby zapewniają widoczność w zakresie 360 stopni, a model posiada o 20% więcej elementów przeszklonych w porównaniu ze standardowymi ciągnikami.

Wnętrze kabiny również jest nacechowane zapożyczeniami z aut osobowych: wszechobecne wyświetlacze dotykowe niemal całkowicie wyparły klasyczne zegary i przełączniki. Najbardziej interesującym z wyświetlaczy jest oczyścicie ten umieszczony w kole kierownicy, odpowiedzialny za informowanie o najważniejszych parametrach ciągnika. Z jednej strony jest to ciekawe rozwiązanie problemu widoczności zegarów i kontrolek, umieszczanych klasycznie za kierownicą i często słabo widocznych podczas manewrowania czy innego ustawienia koła kierownicy, z drugiej zaś takie umiejscowienie przysporzyłoby wielu dodatkowych problemów, jak choćby utrzymanie w czystości czy przyzwyczajenia się do nieruchomego środka koła kierownicy.  O ile taki element faktycznie znajdzie się w wersji produkcyjnej, tego lub innego ciągnika (np. nowej generacji zwykłej T6).

Doświadczenie z konceptami raczej podpowiada nam, że finalna wersja T6 MP będzie dużo bardziej zachowawcza i zbliżona do aktualnie produkowanych ciągników NH, nie da się jednak ukryć, iż trudno sobie wyobrazić współczesny, nowy ciągnik bez rozbudowanego komputera i wyświetlaczy, przynajmniej w tym przedziale mocy.

Czy w ofercie pojawi się opcja "na gaz"? Na to przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

Nierzadkie rozwiązanie

Ciągniki rolnicze napędzane metanem to nie nowość, prace nad tego typu maszynami prowadzi wiele firm, a także uczelni wyższych. Co ciekawe, ciągniki na metan są od dawna dostępne w ofercie rosyjskiego producenta Agromasz.

 

→ Pierwszy ciągnik na gaz CNH - Steyr 4135 NP

→ NH T6 zasilany metanem (poprzednia generacja)

→ Propozycje Valtry z 2015 roku, ciągniki serii N na biogaz

→ Ciągnik Deutz na gaz, gotowy na Stage V, przygotowany we współpracy z Uniwersytetem w Rostock

 

Do ciągnika można również założyć instalację gazową (LPG) we własnym zakresie, o czym pisaliśmy tutaj.