Pierwszą rzeczą, bez której nie powinniśmy wyruszać w pole jest zadbanie o aktualny przegląd techniczny opryskiwacza. Jest on wymagany przepisami prawa a jego spełnienie nie jest kosztowne (cena przeglądu wykonywanego raz na 3 lat nie przekracza obecnie 120 zł) w stosunku do późniejszych ewentualnych sankcji za jego brak.
Oczywiście nie można ograniczać się tylko do przeglądu raz na kilka lat, ale dbać o sprawność maszyny na bieżąco, dokonując kontroli funkcjonowania poszczególnych zespołów maszyny, czystości filtrów zbiornika, poziomu oleju w pompie itp.
Jeśli uporamy się już ze sprawdzeniem opryskiwacza możemy przystąpić do przygotowania cieczy roboczej. Na początek należy zapoznać się z opisem na etykiecie, zamieszczonej na opakowaniu preparatu. Trzeba zwrócić uwagę na takie parametry jak dawka cieczy roboczej na 1 ha, dawka preparatu na 1 ha czy zalecany rozpylacz.
Następnie wybieramy odpowiednią dawkę cieczy roboczej, uwzględniając przy tym aktualne warunki pogodowe oraz charakterystykę upraw, na których chcemy przeprowadzić zabieg. W tym właśnie momencie musimy wybrać zalecany typ i rozmiar rozpylacza (drobnokropliste do fungicydów i insektycydów, średniokropliste dla herbicydów nalistnych a grubokropliste dla preparatów doglebowych), ciśnienie robocze oraz odpowiednią do tego prędkość jazdy w polu.
Te trzy czynniki warunkują odpowiednią dawkę oprysku i tym samym późniejszą jego skuteczność. Aby je dokładnie określić należy zbiornik opryskiwacza napełnić do połowy wodą i przejechać odcinek 100 m aby wyznaczyć prędkość pracy. Uzyskany czas przejazdu podstawiamy do prostego wzoru- V=100 m podzielone przez czas w sekundach *3,6.
Na koniec próby należy zmierzyć wydatek jednostkowy rozpylacza, następnie skorygować wartość ciśnienia i ponownie zmierzyć wydatek jednostkowy rozpylacza. Można posłużyć się w tym celu następującym wzorem q = Q * V * r/600 (Np.: q = 300 l * 6,4 km/h * 0,5 m / 600) gdzie q to nominalny wydatek cieczy z rozpylacza, Q – zaplanowana dawka cieczy na 1 ha, V – zmierzona prędkość jazdy opryskiwacza, r – rozstaw rozpylaczy na belce polowej a 600 – stała wartość.
Po tak dokonanych czynnościach matematycznych możemy przystępować do oprysku. Jednakże nie możemy pozostawić opryskiwacza samemu sobie i opierać się tylko na tych ustawieniach, których dokonaliśmy wcześniej, ale musimy dokonać tutaj ostatecznego sprawdzenia rozpylaczy i ustawień dotyczących oprysku.
Opryskując już rośliny sprawdzajmy na bieżąco takie parametry prędkość jazdy, ciśnienie robocze, właściwą wysokość roboczą (przy standardowym rozstawie rozpylaczy co 50 cm, belka powinna znajdować się około 50 cm nad opryskiwaną powierzchnią), stabilność belki polowej czy też jakość pracy rozpylaczy.
Po wykonaniu zabiegu zadbajmy również o dokładne oczyszczenie i umycie opryskiwacza przed odstawieniem go do garażu. Ułatwi to późniejsze, ponowne przygotowanie go do pracy.
Komentarze