Jakie wymagania stawiają rolnicy, będąc przed wyborem tych niewielkich ciągników? Mimo iż traktory są niewielkie, najczęściej wymagania są całkiem spore. Słyszymy, że taki ciągnik powinien z łatwością wykonywać prace z maszynami zielonkowymi, niedużymi rozsiewaczami i opryskiwaczami zaczepianymi oraz ma dobrze współpracować z ładowaczem czołowym, a do tego nie nadszarpnęłyby zbyt mocno gospodarskiego budżetu. Cóż, aby traktor charakteryzował się wysoką wszechstronnością, musi mieć wydajne podzespoły i być dobrze wyposażony, dlatego właśnie prezentujemy kilka przykładów takich maszyn. Nie są to jednak maszyny najtańsze w tej kategorii mocy, bo w ślad za jakością i standardem wyposażenia idzie też cena (wszystkie podane w artykule ceny są kwotami netto). 

Deutz-Fahr 4070 E i 5070 D Keyline

Ciągniki Deutz-Fahr serii 4E to prawdziwy hit sprzedażowy włoskiej grupy. Traktory cieszą się dużą popularnością wśród polskich rolników, na co zapracowała jeszcze poprzednia seria tych maszyn – Agrolux. Serię 4E stanowią 4 modele o mocach od 65 do 95 KM. W naszym zestawieniu omawiamy najmniejszy z nich: 4070 E z silnikiem 65-konnym. Ta moc i maksymalny moment obrotowy o wartości 292 Nm osiągany przy 1600 obr./min., są generowane przez 3-cylindrowy silnik własnej produkcji o nazwie FarMotion (2,9 l). Mimo iż w Agroluxie stosowane były silniki 4-cylindrowe, rozstaw osi nie zmniejszył się, a nawet minimalnie urósł (z 2015 do 2100 mm), dzięki czemu traktor nie stracił na stabilności czy uciągu.

Napęd na koła jest w standardzie przenoszony za pomocą synchronizowanej przekładni 12/3 umożliwiającą rozpędzenie się do 30 km/h, ale często wybierana jest skrzynia 15/15 (5 biegów w 3 zakresach) z mechanicznym rewersem pozwalającą osiągnąć prędkość 40 km/h (w opcji również z trybem eko – zredukowanymi obrotami na najwyższym biegu).

W traktorze właściwie wszystko jest obsługiwane mechanicznie: WOM, TUZ, hydraulika zewnętrzna, załączanie napędów. Układ hydrauliczny w standardzie dysponuje pompą o wydatku maksymalnym 42 l/min, a maksymalny udźwig tylnego TUZ to 2,5 t (3,5 t z siłownikami wspomagającymi). Traktor jest standardowo oferowany z ramą ROPS. Za dopłatą może być wyposażony w krajową kabinę firmy Naglak. Co do ergonomii w kabinie – trudno jest mieć cokolwiek do zarzucenia. Kierownica jest regulowana w jednej płaszczyźnie – pionowej. Trzy dźwignie do obsługi przekładni znajdują się w wygodnym położeniu pod prawą ręką operatora, podobnie jak dźwignie do obsługi TUZ. Wszystko jest logicznie rozmieszczone i oznaczone charakterystycznymi dla poszczególnych podzespołów kolorami.

Niewątpliwym atutem ciągnika 4070 E jest stosunkowo niska cena (od 87 tys. zł). Jeśli ktoś oczekuje większej wydajności, może sięgnąć do dość długiej listy wyposażenia opcjonalnego lub… zwrócić uwagę na ciągnik 5070 D Keyline. To właściwie ta sama maszyna, ale oferująca już w standardzie to, co 4070 E ma w opcji. Traktor będzie miał więc od razu przekładnię 15/15, mocniejszą hydraulikę z pompą o wydajności 50 l/min, elektrohydrauliczne załączanie przedniego napędu i blokady tylnego mechanizmu różnicowego. Ponadto od serii 4E traktor odróżnia już z zewnątrz kabina, która w tym przypadku jest fabryczna – bardziej komfortowa i lepiej wyciszona. W tym przypadku zbiornik paliwa znajduje się już pod kabiną, podłoga jest płaska, a dźwignia rewersu została przeniesiona na lewą stronę kolumny kierownicy.

DEUTZ-FAHR 4070 E (BEZ KABINY) - od 87 tys. zł
DEUT Z-FAHR 4070 E (Z KABINĄ NAGLAK) - od 102,5 tys. zł
DEUTZ-FAHR 5070 D KEYLINE (KABINA FABRYCZNA) - od 115 tys. zł netto

John Deere 5067 E

Spośród ciągników marki John Deere w nasze zestawienie świetnie wpisuje się rodzina 5E z modelem 5067 E o mocy 68,5 KM. To najmniejsza seria typowych traktorów rolniczych oferowanych przez amerykański koncern. Nie oznacza to jednak, że nie zadowolą one wymagających użytkowników. Co ma na to wpływ? Zaczynając od silnika – pracuje tutaj 3-cylindrowa jednostka własnej produkcji, o pojemności 2,9 l, oznaczona jako PowerTech E. Mimo tylko 3 cylindrów silnik żwawo reaguje na pedał gazu, co mieliśmy okazję sprawdzić podczas pracy w polu.

Jeśli chodzi o układ przeniesienia napędu, to w standardzie oferowana jest przekładnia mechaniczna PowrReverser 12/12, czyli z 12 biegami do przodu i 12 do tyłu (4 biegi, 3 zakresy) a do tego elektrohydrauliczny rewers. Przekładnią steruje się za pomocą 2 dźwigni, ale są on umieszczone ergonomicznie, a zmiana biegów przebiega płynnie. Za dopłatą dostępna jest już przekładnia PowrReverser 24/12, która jest bardzo podobna do tej pierwszej, ale w tym przypadku na każdym z biegów dostępy jest jeden półbieg włączany bezsprzęgłowo przyciskiem na dźwigni zmiany biegów, co w efekcie podwaja ilość biegów do przodu. Pierwsza przekładnia zapewnia możliwość rozpędzenia traktora do ok. 34 km/h, druga – do 40 km/h. Warto przy tym wspomnieć, że główna dźwignia zmiany biegów ma również specjalne położenie parkingowe, które blokuje układ i nie pozwala stoczyć się ciągnikowi na pochyłościach.

Jak na tę klasę ciągników kabina jest naprawdę obszerna i komfortowa. Jej wielkość dorównuje maszynom z wyższej serii 5M, z której to „zapożyczono” np. prawy panel sterowania czy komfortowy fotel, choć w tym przypadku znajdziemy np. lekką, wzdłużną wypukłość tunelu w podłodze. Wśród elementów sterowania można znaleźć m.in. elektryczne sterowanie obrotami silnika za pomocą suwaka, załączane klawiszami przedni napęd i WOM oraz sprytne rozwiązanie – przyciski podnoszenia i opuszczania ramion tylnego TUZ do ustalonych pozycji – taka namiastka EHR.

Sercem systemu hydraulicznego jest układ dwóch pomp (jedna do układu kierowniczego i przekładni, druga do podnośnika i hydrauliki zewnętrznej) o łącznym wydatku 66 l/min. To jeden z najwyższych parametrów wśród wszystkich wymienianych ciągników. Wysoka wydajność wpływa korzystnie na dynamikę pracy z ładowaczem czołowym czy maszynami zasilanymi z hydrauliki ciągnika, ale nie przekłada się, niestety, na udźwig tylnego TUZ, który w tym przypadku osiąga jedyne 1800 kg. Trzeba jednak przyznać, że całość tworzy bardzo kompaktową, zwrotną maszynę (z promieniem skrętu poniżej 4 m) i jednocześnie komfortową, na co wpływa chociażby bardzo dobra kabina i elektryka w elementach sterowania.

JOHN DEERE 5067E - od 130 tys. zł netto

Kubota M4062

Przyglądając się bliżej konstrukcjom niewielkich ciągników Kuboty, widać, że firma ma na tym polu ogromne doświadczenie. W nasze zestawienie idealnie wpisuje się model M4062 z serii M4002, który od dwóch lat zastępuje sprawdzony model M6060. Traktor jest napędzany przez silnik własnej produkcji, o pojemności 3,3 l, generujący moc maksymalną 66 KM i 230 Nm już od 1300 obr./min. Użytkownicy chwalą tę jednostkę za wysoką trwałość i niskie zużycie paliwa. Mimo niewielkiej pojemności, Kubota w odróżnieniu od wielu konkurentów stawia tutaj na jednostkę 4-cylindrową, co gwarantuje wysoką elastyczność pracy, a jednocześnie sprawia, że korpus ciągnika jest jednym z dłuższych w tej kategorii mocy (3,7 m), a rozstaw osi jest na poziomie 2,13 m. To jednak nie ujmuje zwrotności „japończykowi”. Promień skrętu to jedyne 3,4 m, co zawdzięczane jest przede wszystkim charakterystycznej konstrukcji przedniego mostu z przekładniami stożkowymi. W układzie przeniesienia napędu modelu M4060 dostępna jest jedna przekładnia 18x18 (6 biegów i 3 zakresowy reduktor) z nadbiegiem (6.) pozwalającym zredukować obroty silnika przy maksymalnej prędkości oraz z rewersem elektrohydraulicznym oferowanym już w standardzie.

Kabina – w porównaniu do wcześniejszego modelu M6060 – jest bardziej przestronna, a i wykończenia stoją na wyższym poziomie. W porównaniu do poprzedniej serii w kabinie znalazło się również miejsce na niewielkie siedzenie dla pasażera. Ma płaską podłogę i jest dobrze wyciszona. W dachu znalazło się spore okno pomocne podczas prac z ładowaczem czołowym. W standardzie oferowany jest układ klimatyzacji – umieszczony z przodu pod maską ciągnika, a do kabiny doprowadzone są jedynie nawiewy. Dzięki temu dach jest płaski, a nadmuch jest kierowany z dolnych części kabiny, a nie z góry.

Nie będzie przesadą, jeśli powiemy, że Kubota jest po prostu stworzona do pracy z ładowaczem czołowym. Predysponuje ją do tego nie tylko duża zwrotność czy elektrohydrauliczny rewers, ale i układ hydrauliczny z wydajną pompą (63 l/min) oraz fabryczny system przyłączy olejowych umieszczonych pod kabiną ciągnika, dzięki którym nie trzeba angażować tylnych szybkozłączy lub stosować innych adaptacji. Do współpracy z innymi maszynami standardowo dostępne są 2 pary wyjść hydraulicznych, a opcjonalnie może być zamontowana jeszcze jedna para i gniazdo wolnego spływu. Jeśli chodzi o maksymalny udźwig tylnego TUZ, to na tle konkurencji jest on na przeciętnym poziomie – dane techniczne mówią o 2500 kg. TUZ jest sterowany mechaniczne, ale warto dodać, że producent pomyślał też o sterowaniu wyprowadzonym z tyłu ciągnika – bardzo pomocnym przy agregowaniu maszyn towarzyszących. Wydajne i przemyślane rozwiązania Kuboty mają swoją cenę. Za model M4062 trzeba zapłacić co najmniej 130 tys. zł netto.

KUBOTA M4062 - od 130 tys. zł netto

Landini 4-070

Patrząc na ceny konkurencyjnych ciągników z naszego zestawienia, nietrudno zauważyć, że Landini ustawia się właściwie na najwyższej półce cenowej. Wchodząc jednak w detale, zauważymy, że cena nie bierze się z niczego – włoskie traktory mają kilka bardzo mocnych stron i topowych rozwiązań.
Pod lupę w tym przypadku wzięliśmy model 4-070 – najmniejszy z 5-osobowej rodziny „4”. Ten traktor jest napędzany przez silnik Deutz AG o pojemności 2,9 l. Jest to jednostka 4-cylindrowa dysponująca mocą maksymalną 69,5 KM, a więc największą wśród opisywanych maszyn. Jeśli chodzi o układ przeniesienia napędu, tutaj lista opcji jest naprawdę bardzo długa. Najbardziej podstawowym wyborem jest skrzynia synchronizowana 12/12 z rewersem mechanicznym (4 biegi, 3 zakresy). Tę przekładnię można rozszerzyć o zestaw biegów pełzających (4 biegi, 4 zakresy), co zwiększa ilość przełożeń przód/tył do 16/16. Do obydwu przekładni może być zastosowany rewers elektrohydrauliczny. Jakby tego było mało, można zamówić też przekładnię z dodatkowym półbiegiem włączanym pod obciążeniem na każdym z biegów, co podwaja ich liczbę i w przypadku przekładni 16/16 da aż 32 prędkości do przodu i tyle samo do tyłu! Wszystkie przekładnie umożliwiają poruszanie się z prędkością maksymalną 40 km/h, a te z dodatkowym półbiegiem również ze zredukowanymi obrotami silnika. Przekładnia to niewątpliwie jeden z najważniejszych wyróżników ciągników Landini spośród konkurencji.

Druga równie ważna, a może i ważniejsza cecha to kabina – to element, o którym można by mówić w samych superlatywach. Jest bardzo obszerna, 4-słupkowa, co jest rzadkością w tej klasie ciągników i oprócz Landiniego w naszym zestawieniu ma taką tylko New Holland. W połączeniu z dużą powierzchnią szyb kabina daje ponadprzeciętną widoczność. Otwierany, przeszklony szyberdach w przedniej części kabiny ułatwia pracę z ładowaczem czołowym, choć pewnie dla pełnej satysfakcji niektórzy woleliby okno dachowe łączące się bezsłupkowo z przednią szybą. Na komfort wsiadania i wysiadania wpływa również płaska podłoga. Na uwagę zasługuje też bardzo nowoczesny kokpit pod kierownicą, który przestawia się wraz z jej regulacją, co jest raczej domeną ciągników z wyższych segmentów mocy. Sama deska rozdzielcza łączy analogowe wyświetlacze z rozbudowanym, cyfrowym monitorem z programowalnymi wskazaniami komputera pokładowego. Do tego trzeba wspomnieć o wysokiej jakości wykończeń, szeregu poręcznych schowków i wygodnym, homologowanym siedzeniu dla pasażera. Już w standardowym wyposażeniu można znaleźć m.in. włączane przyciskiem: przedni napęd oraz WOM (nawet z modulowanym startem).

Tylny TUZ ma udźwig 2700 kg, ale za dopłatą może być doposażony w siłowniki wspomagające udźwig aż do 3400 kg. Opcjonalnie TUZ może być sterowany za pomocą EHR, a w prostszej wersji może mieć system ELS (przyciski umożliwiające szybkie podniesienie i opuszczenie ramion na ustawioną wysokość) oraz pokrętło na tylnym błotniku sterujące TUZ pomocne przy zaczepianiu maszyn. Na uwagę zasługuje również bardzo wysoka wydajność pompy hydraulicznej – 77 l/min. Ciągniki można również doposażyć w przedni TUZ i WOM.

LANDINI 4-070 - od 140 tys. zł netto

New Holland T4.65 S i T4.65

W rozpatrywanym przez nas zakresie mocy New Holland oferuje do wyboru modele z dwóch serii: T4S i T4. Jeśli ktoś poszukuje lekkiego ciągnika do prac pomocniczych przy hodowli, zbiorze zielonek (prace z przetrząsarką, zgrabiarką) czy niewymagających prac z ładowaczem czołowym, a priorytetem ma być niskie zużycie paliwa, powinien zwrócić uwagę na model T4.65 S. To maszyna dysponująca 3-cylindrową jednostką napędową o pojemności 2,9 l z turbodoładowaniem. Generuje ona moc 65 KM i maksymalny moment obrotowy o wartości 291 Nm przy 1400 obr./min. Traktor jest dość lekki – waży 3,1 t, a rozstaw osi jest na poziomie 2,12 m.

Dla tych, którzy mają większe oczekiwania co do siły i stabilności przy pracach z ładowaczem czołowym, polecamy zainteresować się modelem T4.65. To maszyna, pod maską której pracuje już silnik 4-cylindrowy o nieco większej pojemności (3,4 l), co wiąże się z innym przebiegiem krzywej momentu obrotowego – bardziej korzystnym do wykonywania cięższych prac np. polowych, mimo iż moc maksymalna jest taka sama, jak w T4.65 S. Traktor ma o 6 cm zwiększony rozstaw osi oraz maksymalna średnica kół tylnych może wynosić aż 36 cali przy szerokości 320/85, co może stanowić mocny argument przy pracy np. z opryskiwaczem. Ponadto mocniejsza oś przednia z dwoma siłownikami skrętu sprawia, że ciągnik jest bardzo zwrotny i doskonale radzi sobie z ładowaczem czołowym.

Układy przeniesienia napędu są w obydwu ciągnikach takie same. Można tutaj wybrać jedną z dwóch przekładni: synchronizowaną 12/12 z rewersem mechanicznym i suchym sprzęgłem oraz 12/12 z rewersem hydraulicznym i sprzęgłem w kąpieli olejowej (Hydraulic Powershuttle). Obydwie skrzynie nie oferują półbiegów. Układy hydrauliczne wyposażono w pompy o wydatku maksymalnym 47,5 l/min, a maksymalny udźwig TUZ jest na poziomie 3 t.

Kabiny w obydwu ciągnikach są bardzo podobne. To konstrukcje fabryczne, które oferują dużo miejsca dla operatora i bardzo dobrą widoczność we wszystkich kierunkach, co zawdzięczają 4-słupkowej konstrukcji i pełnym szybom, co wyróżnia je spośród wielu maszyn konkurencji. Z lewej strony znalazło się również miejsce na homologowane siedzenie dla pasażera. Na komfort pracy wpływają także okna dachowe i płaska podłoga. W wyposażeniu ciągników może być klimatyzacja (niemal zawsze zamawiana przez kupujących, więc jest oferowana właściwie jako standard).

NEW HOLLAND T4.65 S - od 105 tys. zł 
NEW HOLLAND T4.65 - od 120 tys. zł netto

TYM T654

W elektronice i motoryzacji już lata temu Koreańczycy (oczywiście południowi) przyzwyczaili nas do tego, że wschodnioazjatyckie produkty mogą być bardzo zaawansowane technologicznie, oferować dobrą jakość i co ważne – w umiarkowanych cenach. Taki stan rzeczy ma też odniesienie do maszyn rolniczych, czego przykładem jest marka TYM z modelem T654. Koreański ciągnik jest zasilany przez jednostkę firmy Deutz AG (2,9 l, 4-cylindrowy) osiągającą moc maksymalną 68 KM i wysoki maksymalny moment obrotowy – 300 Nm przy 1600 obr./min. Osprzęt silnika nie zawiera filtra cząstek stałych DPF, a jedynie katalizator utleniający DOC.

Jeśli chodzi o układ przeniesienia napędu – tutaj kupujący nie ma wyboru – dostępna jest jedna przekładnia 24/24 (4 biegi, 3 zakresy i mechanicznie załączany reduktor) z synchronizowanymi biegami i rewersem mechanicznym umieszczonym przy kierownicy. Skrzynia umożliwia rozpędzenie ciągnika do 35 km/h. Co dla niektórych może być istotne – ma także biegi pełzające, dzięki którym traktor może jechać z minimalną prędkością 160 m/h. Liczba biegów jest więc w zupełności wystarczająca, obawy budzi trochę suche sprzęgło, zwłaszcza jeśli ciągnik miałby intensywnie współpracować z ładowaczem czołowym. Charakterystycznym elementem ciągnika, który można spotkać jeszcze w Kubocie, jest zastosowanie przekładni kątowych w przedniej osi, co zapewnia promień zawracania nawet na poziomie 3,6 m (z załączonym hamulcem).

Poziom wykonania fabrycznej kabiny TYMa stoi na naprawdę dobrym poziomie. Jest przestronna, ma płaską podłogę i jest dobrze wyciszona. Do współpracy z ładowaczem brakuje trochę okna dachowego. W standardzie operator ma do dyspozycji komfortowy choć amortyzowany mechanicznie fotel z podłokietnikiem, klimatyzację, wydajną wentylację, radio MP3, wycieraczki ze spryskiwaczami z przodu i z tyłu, dżojstik (a właściwie dźwignię) do sterowania sekcjami hydrauliki, a w razie potrzeby ładowaczem czołowym. Są także regulowane lusterka teleskopowe.

Układ hydrauliczny ciągnika zasila układ dwóch pomp o łącznym wydatku 66 l/min, co jest bardzo dobrym wynikiem na tle konkurencji. Udźwig tylnego TUZ to 2400 kg. Do tego trzeba dodać, że traktor od razu oferuje 3 prędkości WOM (540, 540 eko i 1000), tylne sprzęgi hakowe, 2 pary wyjść hydraulicznych czy wysokiej jakości drabinkowy zaczep transportowy Scharmueller.

Na krótkiej liście wyposażenia dodatkowego znalazły się m.in.: instalacja pneumatyczna z wyjściem na przewód zewnętrzny i pistolet, przedni TUZ, precyzyjny wskaźnik prędkości oraz dodatkowe obciążniki.

TYM T654 (2020 R.) - 117 tys. zł
TYM T654 (2018 R.) - 99,9 tys. zł netto