Czy korzystając z analiz olejowych, można zmniejszyć prawdopodobieństwo usterki w maszynie? Czy rzeczywiście znaczenie serwisu olejowego może być tak ważne dla pracujących w gospodarstwie maszyn? Na te pytania najlepiej mogą odpowiedzieć sami rolnicy. Właściciele gospodarstw, którzy przez kilka lat stosowania systemów filtracji bocznikowej mają największą wiedzę na ten temat.
W miejscowości Salno (woj. kujawsko-pomorskie) mieści się Gospodarstwo Rolne PACHT o powierzchni 1021 ha Marka Chlewickiego. Latem 2003 r. park maszynowy gospodarstwa zaczęto sukcesywnie wyposażać w systemy filtracji bocznikowej. Ostatni montaż miał miejsce w styczniu 2007 r. Łącznie zainstalowano aż 17 sy-stemów filtracji bocznikowej na 11 maszynach. Filtry zamontowano w 7 ciągnikach (sześć wyposażono w filtrację silnika, jak i układ hydrauliczny). Kolejne systemy zamontowano w 2 kombajnach (tylko układy hydrauliczne), sieczkarni (układ hydrauliczny) i ładowarce teleskopowej (układ hydrauliczny). Wykorzystano 3 rodzaje systemów filtracji bocznikowej: AL 29, ALH 29, ALH 19.


Jakie były efekty? Okres wy-miany oleju udało się wydłużyć od 2 do 4 razy w zależności od maszyny, rodzaju układu i stopnia zużycia. Oszczędności pośrednie wynikające ze zmniejszonego zużycia i mniejszej awaryjności szacuje się na ponad 200 tys. zł rocznie. Oszczędności pośrednie dotyczą wymiany oleju i filtrów. Należy zwrócić uwagę, że powierzchnia zalewowa wszystkich układów wyposażonych w systemy filtracji bocznikowej wynosi aż 2000 litrów. Biorąc pod uwagę fakt, że olej wymieniany jest dwa razy rzadziej, oszczędności są znaczące. A co myśli o tym sam zainteresowany? System filtrów bocznikowych przy silnikach to bardzo dobra rzecz. Natomiast zastosowanie filtrów w układach hydraulicznych jest jeszcze lepsze. Filtr oczyszcza olej, a czysty olej sprawia, że uszkodzenia wszystkich siłowników są rzadsze. A hydraulika siłowa jest wszędzie: w każdym ciągniku, w każdym ładowaczu, w każdym kombajnie – mówi Marek Chlewicki.

Wiesław Zabłotny jest właścicielem Stadniny koni Nowe Jankowice. W gospodarstwie o powierzchni 2600 ha pracuje już siedem maszyn wyposażonych w systemy filtracji bocznikowej (kilkanaście systemów). Pierwsze filtry założono jesienią 2003 r. Na początku większość maszyn wyposażona była tylko w instalacje dotyczące silników. Z czasem okazało się jednak, że zastosowanie filtrów w układach hydraulicznych jest również bardzo dobrym rozwiązaniem. Do montażu wykorzystano systemy filtracji bocznikowej: AL 29, ALH 29, ALH 19.
W maszynach Wiesława Zabłotnego olej wymieniany jest dwa razy rzadziej niż wcześniej. Oczywiście wkłady z zamontowanych filtrów wymieniane są częściej (na filtrach jest wskaźnik, dzięki któremu wiadomo, kiedy trzeba wymienić wkład). Sytuacja, w której wymieniane są same wkłady, jest jednak lepsza od wymiany oleju i filtrów. Łączna pojemność zalewowa wszystkich układów wyposażonych w systemy filtracji bocznikowej wynosi 300 litrów. Wiesław Zabłotny jest kierownikiem warsztatu naprawczego, dlatego potrafi fachowo ocenić stopień zużycia maszyn, w których zastosowano filtry bocznikowe. Jakie są rezultaty? „Głównym celem na początku było mniejsze zużycie oleju poprzez jego rzadsze wymiany, ponieważ po zastosowaniu tego filtra olej wymieniany jest na przykład nie co 500 mth, a co 1000 mth. Później okazało się, że zastosowanie filtrów bocznikowych przy silnikach jest wydajne, wszystko jest dobrze, ale nie daje to takich oszczędności, jak zastosowanie ich w układach hydraulicznych. Olej zastosowany w tych układach jest jeszcze bardziej wykorzystany. Co więcej, nie dość, że zmniejszyliśmy zużycie oleju o około 20 proc., to znacznie obniżyliśmy liczbę awarii maszyn. Po prostu to, że zanieczyszczenia zostają w filtrze, wpływa dodatnio na przedłużenie eksploatacji urządzeń” – twierdzi Wiesław Zabłotny.

Źródło: Farmer 14/2007