Uprawę pożniwną ściernisk łączy się coraz częściej z wysiewem poplonów. Jest to wskazane agrotechnicznie, opłacalne ekonomicznie i bardzo korzystne organizacyjnie, zwłaszcza gdy terminy siewu są coraz późniejsze i koniecznie trzeba wykonać je możliwie jak najszybciej, aby zapewnić wystarczająco długi okres wegetacji roślinie poplonowej.

Korzyści uzyskiwane z uprawy poplonów ścierniskowych są zawsze większe od kosztów ponoszonych na ich uprawę, zwłaszcza w technologiach uproszczonych. Mają one uzasadnienie nie tylko ekonomiczne, ale przede wszystkim agrotechniczne, zwłaszcza w gospodarstwach o dużym udziale zbóż w strukturze zasiewów.

Co siać
W naszych warunkach uprawę poplonów ogranicza mały udział w uprawie roślin wcześnie schodzących z pola, takich jak rzepak czy jęczmień ozimy, a także częste susze w lipcu i sierpniu. Ryzyko nieudania się poplonów jest więc dość duże, lecz można je znacznie ograniczyć przez dobór odpowiednich roślin i przestrzeganie podstawowych zasad agrotechnicznych. Do uprawy w poplonie ścierniskowym trzeba wybierać rośliny o krótkim okresie wegetacji, szybkich wschodach i początkowym wzroście, małym zapotrzebowaniu na wodę od kiełkowania do wschodów, niewielkich wymaganiach glebowych i tanich nasionach. Wśród roślin o takich cechach są m.in. kapusta pastewna, facelia, rzodkiew oleista, gorczyca biała, które z powodzeniem można wysiewać po 25 lipca.

Bez pługa
Jest kilka sposobów siewu poplonów. Metoda tradycyjna to szybka uprawa pożniwna i wysiew poplonu uniwersalnym siewnikiem zbożowym. W tej metodzie stosowane są jeszcze pługi podorywkowe i do orki średniej. Podorywka nie powinna być zbyt głęboka, aby skiełkowały również osypane samosiewy zboża. Czyste pole po podorywce pługiem umożliwia wysiew poplonu tradycyjnymi redlicami stopkowymi. Z kolei do siewu poplonów w ściernisko bez uprawy można zastosować siewniki do siewu bezpośredniego. Niektórzy rolnicy stosują także siew poplonu bezpośrednio na ściernisko tarczowym rozsiewaczem nawozów. Po rozrzuceniu nasion na polu można je płytko przykryć za pomocą bron talerzowych lub spulchniaczy obrotowych.

Pomiędzy rozbudowaną uprawą tradycyjną a maksymalnie uproszczoną plasuje się metoda siewu poplonów towarzysząca uprawie pożniwnej, wykonywanej kultywatorem ścierniskowym (gruberem) lub broną talerzową. W ten sposób za jednym przejazdem realizuje się pożądaną agrotechnicznie, tańszą podorywkę (w stosunku do płużnej) i siew poplonu. Wykonuje się go za pomocą niewielkiego siewnika rzutowego instalowanego bezpośrednio na kultywatorze lub bronie talerzowej. W typowym rozwiązaniu podłużna skrzynia nasienna ma szerokość roboczą narzędzia uprawowego, a napęd aparatów wysiewających przekazywany jest od wału uprawowego kultywatora albo od koła z ostrogami. Spotyka się także siewniki poplonów ze skrzynią o innym kształcie, umieszczoną centralnie i napędem mechanicznym, hydraulicznym lub elektrycznym. Zakres dawki nasion na hektar regulowany jest najczęściej liczbą obrotów wałka wysiewającego i wielkością otworu w dnie skrzyni nasiennej siewnika. Siew odbywa się rzutowo, ewentualnie pasmowo przewodami rozprowadzającymi, przed wałem kruszącougniatającym, przez co nie ma obawy o zbyt głębokie umieszczenie nasion w spulchnionej roli.

Tanio i szybko
W badaniach IBMER porównywano dwie technologie uproszczone z klasyczną, w której podorywkę wykonano pługiem 4-skibowym, po niej rzutowo wysiano nasiona rozsiewaczem nawozów, a na końcu zastosowano bronę zębatą lekką. Pług i rozsiewacz współpracowały z ciągnikiem Ursus 1012, a brona – z licencyjnym MF 255. Dwie technologie uproszczone różniły się między sobą niewiele. W jednej zastosowano trzymetrowy gruber podorywkowy z zębami sztywnymi, a w drugiej – bronę talerzową w układzie V. W obu wypadkach nasiona rozprowadzano nabudowanym siewnikiem rzutowym, a maszyny współpracowały z ciągnikiem Ursus 1224.

Co było do przewidzenia, wskaźniki ekonomiczne metod uproszczonych zdecydowanie przewyższały wskaźniki uprawy klasycznej. W końcu obejmowała ona aż trzy zabiegi, w tym płytką bo płytką, ale zawsze energochłonną orkę. Podczas gdy w metodach uproszczonych zużycie paliwa wyniosło
8,4 i 8,2 l/ha (gruber), to w metodzie klasycznej – aż 14,1 l/ha (w tym 10 l/ha przypadło na orkę). Jeszcze większe różnice na korzyść metod uproszczonych dotyczyły nakładów robocizny. Podorywka talerzówką lub kultywatorem z nabudowanym siewnikiem poplonów wymagała odpowiednio 0,39 lub 0,4 rbh/ha, a uprawa płużna była trzykrotnie bardziej pracochłonna, bo pochłaniała 1,21 rbh/ha.

Na korzyść obu technologii uproszczonych przemawiają też plony zielonej masy przed przyoraniem: po talerzówce i gruberze wynosiły one ogółem 17 i 18,2 t/ha, a po pługu – 14,7 t/ha. Zwraca jednak uwagę, że w wypadku metod uproszczonych wzrasta nieco udział w plonie chwastów (odpowiednio po bronie i gruberze – 1 i 0,9 t/ha, w stosunku do 0,7 t/ha po pługu) oraz samosiewów zbóż (2,8 i 3,2 t/ha w stosunku do 2 t/ha po pługu). To zjawisko wiąże się z bardziej staranną uprawą płużną, ponieważ najlepsze wskaźniki określające jakość pracy uzyskał właśnie pług.

Autor jest pracownikiem oddziału Instytutu Budownictwa, Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa w Kłudzienku

Źródło: "Farmer" 14/2006