Rynek przyczep sięgnął dna?
Początek 2016 r. na rynku przyczep rolniczych to stagnacja, trwająca od stycznia do maja – w tym okresie każdego miesiąca rejestrowano ok. 200 nowych przyczep. Sprzedaż zaczęła rosnąć dopiero w czerwcu, by osiągnąć maksimum w lipcu i rozpocząć tendencję spadkową.
Chociaż od lipca 2016 r. różnica między ilością rejestracji w analogicznych okresach roku 2015 i 2016 była niewielka, to w 2016 r. odnotowano ogromny spadek sprzedaży w porównaniu z poprzednimi dwunastoma miesiącami. Sprzedaż w 2016 r. wyniosła bowiem 2981 szt., a więc aż o 3179 szt. mniej niż w 2015. W samym grudniu do rąk nowych właścicieli trafiło 215 nowych przyczep.
Oznacza to, że między 2015 a 2016 r. rynek spadł o 52 proc.. Najlepszym miesiącem okazał się lipiec z wynikiem 574 szt.; najgorszy dla producentów był natomiast wrzesień, w którym zarejestrowano zaledwie 149 przyczep.
– Podobnie jak w przypadku ciągników, przyczepy nie sprzedawały się najlepiej. Większość marek odnotowała spadki sprzedaży, a niski popyt na nowe przyczepy spowodowany był przede wszystkim brakiem dofinansowań unijnych. Dodatkowo słaba koniunktura rynku i niskie ceny płodów rolnych spowodowały, że nowa przyczepa przestała być produktem pierwszej potrzeby. Wydaje się, że – podobnie jak w przypadku rynku ciągników – rynek przyczep sięgnął dna i ten stan będzie się utrzymywał tak długo, jak długo polski rolnik będzie oczekiwał na unijne fundusze – mówi Mariusz Chrobot z firmy Martin & Jacob.
Liderzy rynku
Liderem rynku niezmiennie pozostaje Pronar, który od stycznia do grudnia 2016 r. zarejestrował 1215 przyczep, czyli o 1248 szt. mniej niż w roku poprzednim. Pronar najlepszy wynik sprzedaży osiągnął w lipcu, kiedy wprowadził na rynek 235 przyczep rolniczych. Pozycja lidera w grudniu również należała do Pronaru, którego produkty zostały zarejestrowane w liczbie 71 szt.
Drugi pod względem liczby rejestracji, podobnie jak w roku poprzednim, był Metal-Fach, który w omawianym okresie sprzedał 442 szt. – o 51 proc. mniej niż w roku 2015. Producent z Sokółki był także drugi w grudniowym zestawieniu sprzedaży, dzięki zarejestrowaniu 50 przyczep rolniczych w omawianym miesiącu.
Trzeci w zestawieniu rocznym okazał się Metaltech, który od stycznia do grudnia sprzedał 248 przyczep – producent z Mirosławca zanotował więc największy spadek sprzedaży z całej czołówki (62 proc. w porównaniu z rokiem 2015). Metaltech był ponadto trzeci w zestawieniu grudniowym – w rzeczonym miesiącu zarejestrowano 12 przyczep tego producenta.
Najchętniej kupowane 10-12 ton
W 2016 r. największą popularnością cieszyły się przyczepy o ładowności 10–12 t, których sprzedano 935 szt., co stanowi 31 proc. wszystkich sprzedanych przyczep w omawianym okresie. Był to również najpopularniejszy przedział w grudniu, kiedy 39 zarejestrowanych pojazdów tego typu miało tę ładowność.
Kolejny pod względem popularności okazał się tonaż w przedziale 6–7 t – od stycznia do grudnia zarejestrowano 519 szt. o takiej ładowności; w grudniu było to 31 szt., co pozwoliło zająć temu przedziałowi drugą lokatę.
Trzeci na podium ładowności w 2016 r. był przedział 13–17 t – zarejestrowano 437 przyczep tego tonażu, co stanowiło 15% rynku; w grudniu ładowność ta także osiągnęła trzecią lokatę, na równi z przedziałem 5–6 t – zarejestrowano po 25 egzemplarzy każdej z ładowności.
Wielkopolska ponownie na czele
Wielkopolska utrzymała pozycję lidera wśród regionów – zarówno w zestawieniu rocznym, jak i miesięcznym. W ciągu dwunastu miesięcy 2016 r. zarejestrowano w tym regionie 453 przyczepy rolnicze. Wiceliderem 2016 r. z 335 rejestracjami zostało woj. mazowieckie. Na trzecim miejscu w 2016 r. było woj. lubelskie z 288 rejestracjami.
źródło: Martin&Jacob
Komentarze