W analogicznym okresie roku ubiegłego do rąk nowych właścicieli trafiło 1315 nowych ciągników, w roku 2014 było ich jeszcze więcej – 1602 szt. Spada również rynek maszyn z drugiej ręki, w porównaniu z rokiem 2015 liczba rejestracji traktorów używanych skurczyła się o 14 proc.
– Sytuacja na rynku jest klarowna, brak dotacji na zakup ciągników przekłada się na ich spadającą sprzedaż. Taka jest rzeczywistość – jeśli w najbliższym czasie na rynku nie pojawi się żadna forma zewnętrznego wsparcia, to z całą pewnością rynek nie urośnie do poziomu sprzed roku. W obecnej sytuacji rolnicy wstrzymują się z zakupami maszyn, co widać także na rynku „używek” – mówi Mariusz Chrobot z firmy Martin & Jacob.
Na pozycję lidera powróciła marka New Holland. W marcu zarejestrowano 151 ciągników tego producenta, co jest wynikiem o 70 proc. lepszym niż ten osiągnięty w lutym i o 33 proc. gorszym w porównaniu z analogicznym okresem roku 2015.
Na miejscu drugim ze 145 szt. na koncie ulokował się John Deere. Dla producenta ciągników spod znaku jelenia taki wynik oznacza blisko 120 proc. wzrost liczby rejestracji w stosunku do ubiegłego miesiąca i 34 proc. spadek, jeśli weźmiemy pod uwagę dane sprzed dwunastu miesięcy.
Podium zamyka Zetor. Czeski producent zarejestrował w marcu 142 nowe ciągniki (o 53 proc. więcej niż w lutym i niecały 1 proc. mniej niż w marcu 2015 r.). Tuż za podium ulokowała się marka Kubota. Sprzedano bowiem 132 traktory japońskiego producenta, co oznacza dla japońskiego producenta 12,5-proc. spadek do analogicznego okresu z oku ubiegłego.
Nieprzerwanie najchętniej kupowanym modelem pozostaje Zetor Major 80. W marcu zarejestrowano 47 szt. popularnego Majora, czyli o 4 więcej niż przed rokiem i o 21 więcej niż w lutym br.
Na miejscu drugim ulokował się New Holland TD 5.85. W sumie 33 nabywców zdecydowało się na zakup tego konkretnego ciągniki – o 18 więcej niż przed rokiem.
Trzecie miejsce i 27 rejestracji to wynik Zetora Proxima 90. W porównaniu z danymi z analogicznego okresu ubiegłego roku zarejestrowano o 5 Proxim 90 więcej.
Komentarze